"Zależało nam na stworzeniu czystej przestrzeni o nowoczesnym charakterze, która będzie świetnym tłem dla kontrastowych elementów, które się w niej znajdą. Ascetyczna, wręcz sterylna forma była nieco wymuszona medycznym charakterem wnętrza. Do tego zamiłowanie do mody, sztuki i architektury pchnęły nas w kierunku miejsca przypominającego bardziej galerię niż sztampowy gabinet lekarski" - przyznaje dr Marta Roth, gdy rozmawiamy o inspiracjach do stworzenia tego gabinetu. Co ważne, pani doktor nie skorzystała z usług projektanta czy architekta. To dzieło i zamysł jej oraz męża Karola Rotha, który zawodowo przez wiele lat zajmował się grafiką. 

ONI Studio

"Chciałam, aby było ono totalnie spójne ze mną i moją estetyką, więc samodzielny projekt był w stanie oddać to najlepiej. Oświetlenie było dla nas wyzwaniem, bo tu poza designem ważny był aspekt techniczny. Rodzaj światła, jego barwa czy natężenie - to niezwykle ważny element w mojej pracy. Pomogła nam w tym współpraca z aureola.studio".

Gdy tylko wchodzimy do gabinetu od razu w oczy rzuca się ogromne lustro z napisem "Dr Marta Roth", a także nietuzinkowe meble, o których marzy z pewnością wiele osób interesujących się designem. Sofę "Soriana" zaprojektowaną przez Afrę i Tobię Scarpa dla marki Cassina (pierwsze trafiły do sprzedaży pod koniec lat 60.) zestawiono z fioletowym geometrycznym fotelem Primitive od włoskiego studia Nucleo. Uwaga, choć wyprodukowano ich tylko 9, spokojnie można na nim siadać. W wielu miejscach zobaczymy też projekty Oskara Zięty, wykonane na zamówienie dodatki, jak np. awangardową lampę w poczekalni. Zauważyliście stolik ze szklanych cegieł? To pomysł tej kreatywnej pary. Za to tuż przy schodach umieszczono 3-metrowy ekran LED w stalowej obudowie, na którym wyświetlany jest m.in. specjalnie nagrane wideo z dr Roth i innymi pracownikami tego miejsca. Natomiast w samym gabinecie umieszczono meble Reform z linii zaprojektowanej przez architekta Jeana Nouvela, a także aluminiowe zabudowy wykonywane na zamówienie.

ONI Studio

Rozmieszczenie tego wszystkiego było pewną układanką. Trzy poziomy, gdzie w najwyższym punkcie ma 5 metrów wysokości, schody i do tego wymogi medyczne, które musiał spełniać gabinet. Była to z pewnością nie lada gratka. 

"Meble oraz akcesoria mają być kontrapunktem dla ascetycznej przestrzeni. Jasny kolor ścian i elementy stalowe korespondują z medycznym charakterem miejsca. Kontrastowe kolory i nieoczywiste formy dodatków przełamują minimalizm i nadają wnętrzu charakter galerii sztuki, co finalnie chyba się udało, bo niejednokrotnie pomylono nasz gabinet z galerią sztuki, która zresztą znajduje się w pobliżu" - ujawnia dr Marta Roth.

ONI Studio

Te niezwykłe wnętrza znajdziecie w kamienicy mieszczącej się w centrum Warszawy, przy ulicy Mikołaja Kopernika. Budynek zaprojektowano i budowano w latach 1890-1900, jako dom architekta Władysława Marconiego, który zaprojektował m.in. Hotel Bristol, czy słynną kamienicę pod Gigantami. Niedawno miejsce przeszło remont, ale na szczęście zachowano elementy z tamtych lat, jak np. dekoracje sztukatorskie. Warto im się przyjrzeć - sznury pereł, wole oczka, kampanule - niewiele budynków sprzed dekad ma te charakterystyczne dla antyku detale.

Całość tworzy wariację, która zachwyca. Już od samego wejścia. "Jasne, przestronne wnętrza z kontrastującymi dodatkami i w stal jako motyw przewodni - tak w skrócie można by opisać tę przestrzeń, którą chciałam stworzyć."