Najlepsze książki napisane przez gwiazdy. Po których autorów warto sięgnąć?

Aby nie popadać na wstępie w dramatyczne tony, oddajmy sprawiedliwość tym sławom, które wygrały na genetycznej loterii kombinację wielu talentów. Patti Smith sprawnie operowała nie tylko rockowym głosem, ale też piórem, a jej „Poniedziałkowe dzieci” uważane są za jedną z najlepszych pozycji autobiograficznych. Snuciem osobistych opowieści zasłynęły też Carrie Fisher i Jennette McCurdy. Choć znakomita część książek celebrytów należy do kategorii „non-fiction”, to liczne grono muzyków i aktorów próbowało sił w mniej oczywistych gatunkach. Szczególną popularnością cieszy się literatura dziecięca. „Angielskie Różyczki” Madonny dla wielu były ulubioną lekturą do poduszki w czasach wczesnoszkolnych. Dla najmłodszych z powodzeniem pisały też Lupita Nyong'o, Julianne Moore księżna Meghan. Z kolei Florence Welch i Lana Del Rey wydały ciepło przyjęte tomiki poezji. Kilka wydawniczych sukcesów na koncie ma także Ethan Hawke. Już w latach 90. przelał na papier dzieje romansu młodego aktora i wokalistki. Łapiąc oddech od pracy na planie, stworzył też filozoficzną powieść epistolarną o XV-wiecznym rycerzu. Poza zasięgiem kamer w pisarza wcielił się także James Franco, a jego opowiadania „Palo Alto” zostały później przeniesione na ekran. Bez większych obaw w bibliotekach możecie też poszukać okładem z nazwiskami Hugh Lauriego, Davida Duchovny'ego czy 50 Centa.

Najgorsze książki celebrytów. O tych tytułach wolelibyście zapomnieć

Oczywiście próby spełnienia młodzieńczych marzeń o zdobyciu Literackiego Nobla (lub zwyczajnie zyskania nowego źródła dochodu) nie zawsze kończą się dobrze. Co prawda na rynku każdy znajdzie odpowiednią lekturę dla siebie, a krytykowanie woluminów trzymanych na cudzych stolikach nocnych nie jest w dobrym tonie. Zresztą każdy z nas ma za uszami własne „guilty pleasures”. Jednak na przestrzeni lat z drukarni wychodziły zszyte ze sobą stosy kartek, które u zdecydowanej większości odbiorców rodziły pytanie – ile drzew ścięto, aby wyprodukować jeden egzemplarz? Przed Wami jedne z najsłabiej ocenianych książek celebrytów. 

Kendall i Kylie Jenner „Rebels: City of Indra”

JB Lacroix/WireImage/Getty Images

Listę otwiera dystopijna powieść science-fiction „Rebels: City of Indra” autorstwa Kendall Jenner i Kylie Jenner. Sławne siostry wydały debiutancką książkę w 2014 roku, zanim pierwsza z nich osiągnęła status gwiazdy modelingu, a druga stanęła na czele kosmetycznego imperium. Gwiazdy reality show mogły oczywiście liczyć na wsparcie ghostwriterki Mayi Sloan. Opinie na temat książki? Nieprzychylni czytelnicy żartują, że niesławne nagranie, które zapewniło rodzinie Kardashianów rozpoznawalność, może pochwalić się lepszą fabułą. „Przykro mi, nie byłam w stanie przetrawić dwóch pierwszych rozdziałów” – piszą na stronie Goodreads.

O czym jest książka? Historia skupia się na dwóch siostrach Lex i Livii, które umyślnie przywodzą na myśl autorki. Bohaterki dysponują supermocami ułatwiającymi odnalezienie się w pełnym sprzeczności świecie. „W dalekiej przyszłości miasto Indra ma dwa oblicza: piękny raj unoszący się wysoko na niebie i koszmarną biedę ukrytą pod powierzchnią Ziemi” – czytamy w materiałach prasowych. „Lex dorasta w pogrążonym w ciemnościach sierocińcu, ale już jako dziecko buntuje się przeciwko swojemu losowi [...] Livia mieszka na podniebnej wyspie pełnej bogactwa i przywilejów, ale czuje się równie zniewolona co Lex. Spotkanie z młodym mężczyzną o imieniu Kane odmienia ich los”.

Kim, Kourtney i Khloé Kardashian „Dollhouse”

Jamie McCarthy/Getty Images

Przed powołaniem do życia niepokornych mieszkanek Indrii szlaki dla Jennerek przetarły starsze siostry. Kim, Kourtney i Khloé Kardashian już w 2010 roku postanowiły zawojować branżę wydawniczą za sprawą książki „Dollhouse”. „Domek dla lalek” również zawierał liczne wątki autobiograficzne i od początku był produktem skrojonym pod oczekiwania fanów. Tytuł został wyłoniony w konkursie, a jego pomysłodawczyni wywalczyła sobie obecność na kartach powieści. „Fabuła opiera się na naszym życiu, ale dodałyśmy mnóstwo fikcyjnych zwrotów akcji” – reklamowała dzieło Kim Kardashian. „Musicie sami zadecydować, które elementy są zgodne z prawdą, a które sobie wymyśliłyśmy”.

Czego spodziewać się po książce? „To wciągająca i zabawna powieść o budzącej ekscytację, głośnej i skomplikowanej rodzinie o wielkich sercach. Kamille, Kassidy i Kyle'a to trzy piękne, kochające i oddane sobie nawzajem siostry, dla których najważniejsi są ich najbliżsi” – pisze wydawca. Początkowo bohaterki skupione są na prowadzeniu rodzinnej restauracji i wiodą zwyczaje życie w Los Angeles. Ich codzienność wywraca się do góry nogami, gdy jedna z nich zostaje odkryta przez agencję modelingową i niespodziewanie trafia na okładki magazynów. Czytelnicy nie do końca zgadzają się z entuzjastycznym opisem. „Słabo napisana, tandetna i uboga w treść” – oceniają internauci.

Hilary Duff „Elixir”

Jason Kempin/Getty Images

Chrapkę na literacką karierę miała również Hilary Duff. W 2010 roku, po długim czasie spędzonym przed kamerą, połączyła siły z pisarką i nominowaną do nagrody Emmy scenarzystką Elise Allen. Wspólnie napisały skierowaną głównie do nastolatków powieść „Elixir”, która szybko stała się bestsellerem New York Timesa. Sukces debiutanckiego tytułu popchnął twórczynie do kontynuowania przygody z pisaniem. W efekcie powstały dwie kolejne części – „Devoted” i „True”. Dobre wyniki sprzedażowe nie szły jednak w parze z przychylnością krytyków. Choć ze względu na niegasnący sentyment do Lizzie Maguiere czytelnicy skłonni byli przyznać dodatkową gwiazdkę, nie kryli rozczarowania brakiem oryginalności i rozwojem postaci. „Narratorka jest okropna. Nie ma za grosz osobowości” – wyrokowali.

O czym opowiada książka Hilary Duff? „Clea Raymond dorastała w blasku reflektorów. Córka znanego chirurga i prominentnej polityczki z Waszyngtonu wyrosła na utalentowaną fotoreporterkę podróżującą do najodleglejszych zakątków świata. Pewnego dnia jej ojciec znika w trakcie akcji humanitarnej, a kobieta zaczyna dostrzegać na zdjęciach niesamowite, mroczne oblicze dziwnego i jednocześnie pięknego mężczyzny, którego nigdy wcześniej nie widziała. Wkrótce połączy ich miłosny trójkąt i potężna tajemnica, jaką muszą rozwikłać, aby ocalić swoje życie i przyszłość” – czytamy na okładce.

Brooklyn Beckham „What I See”

Vivien Killilea/Getty Images

Zanim Brooklyn Beckham zapragnął siekać, mieszać i smażyć, szukał szczęścia w zawodzie fotografa. Syn brytyjskiej power couple zgłębiał nawet tajniki komponowania kadrów na nowojorskiej uczelni i dostał się na prestiżowy staż, ale szybko znudziło go patrzenie na świat zza obiektywu. Chociaż współpracownicy narzekali na nikłe umiejętności młodego gwiazdora, brak przygotowania nie przeszkodził mu w wydaniu własnej książki. Album „What I See” ukazał się w 2017 roku. W założeniu miał zawierać starannie wyselekcjonowane zdjęcia z prywatnego archiwum i poetyckie opisy. W praktyce okazał się pożywką dla memiarzy, a słynny kadr z uchwyconym na safari słoniem stał się prawdziwym viralem. „Jeśli chcecie się pośmiać, kupcie tę książkę” – zachęcają klienci jednego z internetowych sklepów.

A jakie obietnice składało czytelnikom wydawnictwo? „»What I See« to zbiór około 300 osobistych fotografii Brooklyna oferujących rzadkie i intymne spojrzenie na świat widziany jego oczami. To stylowe i pięknie zaprojektowane wydanie zawiera ulubione kadry fanów, jak i zupełnie nowe i ekskluzywne zdjęcia. Każdy rozdział opowiada inną historię za pomocą obrazów, którym towarzyszą podpisy i teksty dokumentujące podróże Brooklyna po całym świecie – od Kalifornii, przez Nowy Jork, Grecję i Islandię, aż po rodzinny dom”.

Naomi Campbell „Swan”

Dave Benett/Getty Images

„Swan to odnosząca największe sukcesy supermodelka na świecie” – brzmi pierwsze zdanie blurba streszczającego fabułę debiutanckiej powieści Naomi Campbell. Ikona mody wydała „Swan” w 1994 roku, gdy święciła spektakularne triumfy na wybiegu. Niestety popularność nie zadziała na jej korzyść. Dociekliwi czytelnicy natychmiast zaczęli podejrzewać, że gwiazda nie napisała pełnego sekretów thrillera sama. Prasa wydedukowała, że nie mijają się z prawdą. Szybko wyszło na jaw, że historię przelała na papier redaktorka Caroline Upcher. Przedstawiciele supermodelki obrali interesującą linię obrony i przekonywali, że choć Upcher rzeczywiście przysługuje miano „pisarki”, to Campbell jest pełnoprawną „autorką” książki. Mając na uwadze opinie czytelników, ciężko jest zrozumieć konflikt o prawa autorskie. „Książka jest czystym nonsensem. Sprawiła mi niemal fizyczny ból” – narzeka jedna z osób, którym udało się dobrnąć do finału.

Co jeszcze powinniście wiedzieć o książce Naomi? Główna bohaterka – aka alter ego „autorki” – chce zerwać z życiem w blasku reflektorów. Przed odejściem na emeryturę zamierza jednak znaleźć godną następczynię. „Jest tysiąc dziewczyn, które zrobią wszystko, aby dostać tę pracę, ale tylko pięć ma to, czego potrzeba. Chociaż wszystkie wiedzą, czego chcą i jak to osiągnąć, jest to wyboista przeprawa, a ktoś próbuje uczynić ją o wiele trudniejszą” – głosi tajemniczy opis.

Tyra Banks „Modelland”

Bobby Bank/WireImage/Getty Images

Naomi Campbell nie jest jedyną modelką, której zamarzyło się ubarwienie codziennych przymiarek i sesji zdjęciowych. Na podobny krok zdobyła się Tyra Banks. W 2011 roku Amerykanka wydała książkę science-fiction zatytułowaną „Modelland”. Swoją twórczość opisała jako „miks Harry'ego Pottera, Igrzysk śmierci, Willy'ego Wonki i Top Model”. Odważne połączenie najwyraźniej przemówiło do odbiorców, bo książka wspięła się na szczyt rankingu bestsellerów New York Timesa. Niestety na tym kończą się dobre wiadomości. Internet pełen jest gorzkich słów krytyki pod adresem autorki. „To jest najgorsza, absolutnie najgorsza książka, jaka kiedykolwiek wpadła mi w ręce [...] Zwykle tak słabo skonstruowane rzeczy dostają ode mnie jedną gwiazdkę, ale tym razem dodam jedną ekstra za chorą wyobraźnię” – głoszą komentarze.

Jakim pomysłem Tyra zdołała zaskarbić sobie odrobinę sympatii wśród czytelników? Akcja „Modelland” rozgrywa się na alternatywnej Ziemi, na której początkujące modelki walczą o miejsce w elitarnej placówce szkolącej... przyszłe gwiazdy wybiegu. Główna bohaterka, Tookie De La Crème, uważa, że nie ma warunków, aby ubiegać się o przyjęcie w mury ekskluzywnej uczelni. Dyrekcja nie baczy na jej nieokiełznane włosy i niezdarne ciało. Tookie zostaje powitana w wąskim gronie uczennic. „Wrzucona do obcego świata zaczyna dostrzegać świetlaną przyszłość, która jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli tylko przeżyje bestialskie praktyki stosowane podczas pokazów i przerażający obóz treningowy. Mroczne plotki krążą wokół pytania, dlaczego dano szansę Tookie i jej nowym przyjaciołom. Modelland skrywa złowrogie sekrety”.

Nicole Richie „The Truth About Diamonds”

J. Vespa/WireImage/Getty Images

„W swojej elektryzującej pierwszej powieści Nicole Richie opowiada sensacyjną historię Chloe Parker, królowej rocka obracającej się wśród hollywoodzkich elit. W wieku siedmiu lat Chloe została adoptowana przez muzyczną supergwiazdę, co diametralnie odmieniło jej życie. Potem nadeszło szalone dzieciństwo, pełne imprez, starć z prasą i policją, a następnie pobytów na odwyku [...] Kiedy jej dawno zaginiony biologiczny ojciec pojawia się znikąd, a jej najlepsza przyjaciółka ją zdradza, musi walczyć o utrzymanie trzeźwości, przyjaźni i uczciwości” – tak w skrócie prezentuje się „The Truth About Diamonds” pióra Nicole Richie.

Jak nietrudno się domyślić, kolejny raz mamy do czynienia z dziełem semi-autobiograficznym. Adoptowana córka Lionela Richiego zapragnęła opisać osobiste doświadczenia z topowymi przedstawicielami Hollywood, paparazzi i narkotykami. Celebrytka przyznała, że chłopak Chloe wzorowany był na jej ówczesnym narzeczonym. Zarzekała się jednak, że nielojalna przyjaciółka nie ma nic wspólnego z Paris Hilton – czemu nie do końca zawierzali fani. Czy luźno oparta na faktach opowieść przypadła do gustu czytelnikom? Użytkownicy Goodreads wyznają, że choć nieobca jest im lekka rozrywka pod postacią reality shows czy tabloidów, nie byli w stanie przebrać przez wtórną i topornie napisaną powieść.