Osiem lat temu zadebiutowała płytą "Retrospekcja". Teraz wraca z albumem "Lucky days" nawiązującym do lat 80., niezwykle melancholijnym i wzruszającym. Z tekstami, które są bardzo obrazowe. Być może dlatego, że Ewa Abart zawodowo zajmuje się też filmem.

LUCKY DAYS, Ewa Abart, wyd. Agora.