Sam producent pisze tym serum „produkt-gwiazda” oraz „absolutny must-have”. Doskonale jednak wiemy, że opis produktu może pomieścić wszystkie, nawet najbardziej przejaskrawione określenia. A jak wygląda praktyka w przypadku tego kosmetyku?

Serum korygujące przebarwienia Brightening Correcting Serum – działanie i właściwości

Serum Brightening Correcting Serum marki Thalgo ma żelową konsystencję, która prędko wchłania się w skórę i nie pozostawia lepkiej warstwy, dzięki czemu sprawdzi się w czasie upałów. Ta lekkość z pewnością będzie też ważna dla osób o cerach tłustych, które często borykają się ze skłonnością do stanów zapalnych, a w konsekwencji przebarwień. Co ważne, już po pierwszej aplikacji można odczuć wyraźne nawilżenie skóry i delikatną poprawę jej jędrności. Cera jest uspokojona, zdrowo rozświetlona i wygląda na zadbaną i odświeżoną. Dodatkowo serum dobrze łączy się z innymi kremami czy esencjami.

Na efekty związane z rozjaśnieniem przebarwień trzeba naturalnie poczekać, choć wcale nie tak długo, jakby mogło się wydawać. Badania kliniczne wykazały, że ciemne zmiany i plamy są mniej widoczne już po 56 dniach, co zaobserwowało aż 76% przebadanych osób. Po 28 dniach można z kolei zauważyć zmniejszenie zaczerwienienia twarzy oraz rozjaśnienie cery. Tutaj warto też dodać, że serum działa na wszystkie rodzaje przebarwień  o różnych kolorach i strukturach: posłoneczne, potrądzikowe czy tzw. plamy starcze.

Serum korygujące przebarwienia Brightening Correcting Serum – profesjonalny skład

W tym przypadku mamy do czynienia z kosmetykiem o profesjonalnej i skoncentrowanej formule, która działa w samym sercu komórek, gdzie działa tak, by regulować melanogenezę (czyli, w dużym uproszczeniu, proces produkcji naturalnego barwnika skóry). Wśród najważniejszych substancji aktywnych zawartych w składzie serum znajdziemy kompleks wybielający  (heksylorezorcynol, Alpha-bisabolol, papaina), który działa łagodząco, naprawczo i złuszczająco, dzięki czemu zwalcza szczególnie dobrze żółtawe i szare przebawienia oraz zaczerwienienia.

Ekstrakt z alg brunatnych rozjaśnia ciemne plamy, zapewniając bardziej jednolitą i naturalnie promienną cerę. Kwas hialuronowy i guma Natto, którą czasami nazywa się fitokolagenem, utrzymują wysoki poziom nawilżenia skóry, aby komórki powierzchniowe były „wypełnione”, a skóra ujędrniona.

Serum korygujące przebarwienia Brightening Correcting Serum – opinie

Serum cieszy się też bardzo dobrymi opiniami w sieci. Użytkowniczki i użytkownicy chwalą go za to, że faktycznie rozjaśnia przebarwienia, i to w bardzo krótkim czasie. Jak czytamy w recenzjach, produkt dodatkowo ujędrnia cerę i działa nawilżająco. Przeczytacie same.

Zdecydowanie uwielbiam to serum! Naprawdę wyraźnie rozjaśnia, a moja skóra jest o wiele bardziej nawilżona i zdrowsza – pisała C.

Dzięki temu moja skóra stała się wyraźnie czystsza, a jednocześnie została wzmocniona antyoksydantami! To serum typu „wszystko w jednym”, którego nie trzeba nakładać na inne, robi wszystko – pisała Alexandra

Konsystencja jest super i od razu się wchłania, a przebarwienia czy rumień znikają po 2 dniach użytkowania – pisała Retana

Krem z SPF – podstawa walki z przebarwieniami

Mimo wszystko podstawą pielęgnacji cery skłonnej do powstawania przebarwień jest regularna ochrona przeciwsłoneczna. Jeśli nie zadbamy o dobrej jakości protekcję, nawet najlepsze serum rozjaśniające nie sprawdzi się na dłuższą metę. Na szczęście obecnie w aptekach i drogeriach znajdziemy szeroki wyborów kremów z wysokim filtrem SPF.

Moim osobistym faworytem, który polecam każdemu, jest fluid La Roche-Posay Anthelios, który ma wodnistą konsystencję, nie bieli i wchłania się w mgnieniu oka. Nadaje się także jako baza pod makijaż i może być stosowany w okolice oczu.

Osoby o cerze wrażliwej, reaktywnej i naczyniowej polubią się natomiast z profesjonalnym kremem Sun Protect Cream SPF 50. Kosmetyk nie tylko chroni cerę, ale także ją koi, nawilża i wygładza. W tym przypadku także nie mamy problemu z bieleniem skóry.