W wywiadzie dla dziennika Corriere della Sera blogerka modowa i bizneswoman odniosła się do kłębiących się wokół niej kontrowersji. Oczywiście nie każdy czytelnik był usatysfakcjonowany poziomem szczerości. Dziennikarze Giuseppe Guastella i Candida Morvillo już na wstępie dali do zrozumienia, że ich rozmówczyni nie była gotowa, aby wyłożyć na stół wszystkie karty. „Priorytetem jest dla mnie ochrona mojej rodziny. Odniosłam o wiele większy sukces, niż kiedykolwiek sądziłam, że jest to możliwe. Jednak teraz czuję się bezbronna i ciężko mi o tym mówić” – tłumaczyła 36-latka. Tam, gdzie gwiazda decydowała się na niedopowiedzenia, swoje trzy grosze wtrącali redaktorzy. Zaznaczyli, że na miejscu stawiła się z obrączką na dłoni. Jak więc dziś mają się sprawy między Chiarą Ferragni a Fedezem

Chiara Ferragni i Fedez – co zaszło między włoską power couple?

Domysły na temat pogarszających się stosunków Chiary i Federica pojawiły się po zeszłorocznym festiwalu w San Remo. Influencerka stanęła na scenie w roli prezenterki. Jej mąż nie brał udziału w konkursie, ale wieczorami obserwował występy koleżanek i kolegów po fachu z pierwszego rzędu. Resztę dnia spędzał m.in. w studiu, gdzie prowadził podcast „Muschio selvaggio”. Jednym z gości programu był jego przyjaciel Manuel Franco Rocati, znany szerzej jako Rosa Chemical. W trakcie nagrania żartowali, że podczas koncertu koniecznie powinni się przywitać, a nawet wymienić pocałunek. Ku zgrozie Chiary plan niespodziewanie został wcielony w życie. Rosa Chemical wciągnął Fedeza na scenę i pocałował go na oczach milionów widzów. Po fakcie kamery uchwyciły nerwową wymianę zdań między małżonkami. Co było potem? Przez moment wydawało się, że konflikt został zażegnany. Para zadebiutowała ze swoim formatem „The Ferragnez”, przeszła razem przez problemy zdrowotne Fedeza i wprowadziła się do nowego apartamentu w Mediolanie. Kilka dni temu wyszło na jaw, że raper opuścił ich wspólne mieszkanie. Od tego czasu Ferragni publikuje w sieci zdjęcia, na który na próżno szukać jej partnera. Czy w doniesieniach o rozstaniu i rozwodzie kryje się więc ziarnko prawdy?

Chiara Ferragni o małżeństwie z raperem Fedezem. Czy para zakończyła związek?

Fedez i Chiara FerragniElena Di Vincenzo/Archivio Elena Di Vincenzo/Mondadori Portfolio via Getty Images

Na pytanie, dlaczego Fedez nie towarzyszył jej podczas niedawnych wyjazdów do Portofino czy Champoluc, Chiara odpowiedziała: „W przeszłości także nie było go przy mnie przez wiele weekendów. Innym razem był obecny. Tak czy inaczej, to mój mąż i moim zdaniem w pewnych chwilach, gdy na zewnątrz panuje chaos, lepiej jest zatrzymać małżeńskie problemy między sobą [...] Moim priorytetem jest ochrona mojej rodziny i moich dzieci. Cokolwiek zrobię, będzie się o tym pisać. Niezależnie od tego, czy pokażę się z nim, czy bez niego, każdy na świecie będzie wyrażał swoją opinię na ten temat, ale dla mnie ważniejsze od udzielania wyjaśnień jest robienie tego, co uważam za słuszne – zachowanie naszych kłopotów dla siebie”.

„Czasami mam problem z przyznaniem, że doświadczam niepewności”.

Jak można było się spodziewać, odpowiedź nie przypadła do gustu wielu internautom. Krytycy zarzucili influencerce obłudę. Zdaniem przeciwników do tej pory Ferragni chętnie bez pohamowania monetyzowała prywatność swoich najbliższych. Jako przykłady podają reality show „The Ferragnez” zawierające ujęcia z zainscenizowanej terapii dla par oraz instagramowy feed pełny zdjęć najmłodszych członków rodziny. Niezależnie od nastrojów nie ulega wątpliwości, że osoby z pierwszych stron gazet nie muszą zwierzać się opinii publicznej z intymnych spraw. Sytuacja wygląda jednak inaczej w przypadku głośnej afery „Pandoro Gate”. 

Chiara Ferragni broni swoich interesów po głośnej aferze „Pandoro Gate”

Za nazwą „Pandoro Gate” kryje się milion euro grzywny za oszustwo powiązane z akcją charytatywną. Wszystko zaczęło się od nawiązania współpracy z marką Balocco, w ramach której gwiazda promowała w swoich kanałach specjalną (droższą o 5 euro od standardowej) wersję świątecznego ciasta pandoro. Za sprawą wprowadzającej w błąd komunikacji konsumenci sądzili, że płacąc wyższą cenę, wspierają działanie szpitala w Turynie. Tymczasem włoski urząd antymonopolowy ujawnił, że na konto placówki trafiło jedynie 50 tysięcy euro, a przelew wykonano jeszcze przed startem sprzedaży. Wynoszące około miliona euro zyski nie zostały przeznaczone na cele dobroczynne. 

Na łamach Corriere della Sera Chiara kolejny raz tłumaczy, że nie miała złych intencji, a skala oskarżeń kompletnie ją zaskoczyła. „[15 grudnia] był piątek, cały weekend spędziłam zamknięta w domu, w tym samym dresie, czytając okropne tweety na mój temat i pytając: »Co się do cholery dzieje?«”. We wspomnianym dresie wystąpiła na niesławnym nagraniu z 18 grudnia, na którym usiłuje oczyścić się z zarzutów. Skrucha spotkała się z mieszaną reakcją odbiorców. Części internautów nie spodobało się, że „pokutny strój” kosztował ponad 600 euro. „Przez trzy dni czytałam fałszywe doniesienia, że oszukałam klientów, a nawet chore dzieci. Byłam naprawdę wstrząśnięta, na nagraniu starałam się powstrzymać łzy, żeby nie robić z siebie ofiary. Powtarzałam sobie, że ludzie czekają na mój ruch, że muszę przeprosić, bo jeśli doszło do nieporozumienia, to znaczy, że coś mogło być zrobione lepiej. Powiedziałam też, że nigdy więcej nie będę łączyć działalności reklamowej z akcjami charytatywnymi”. Dodała, że milion euro, jaki na współpracy zarobiły podlegające jej marki, przekazała na rzecz Szpitala Regina Margherita. Jednocześnie zaskarżyła do sądu orzeczenie, które uznała za niesprawiedliwe i zbyt surowe. 

„Oczywiście, że zapłacę karę, a jeśli coś zostanie mi zwrócone, to też przekażę to szpitalowi” – przekonuje.

Ferragni podkreśliła, że ataki w mediach społecznościowych nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości. Na ulicach miała częściej spotykać się ze słowami otuchy. „Nigdy nie natknęłam się na nikogo, kto nazwałby mnie kryminalistką, a jedynie na ludzi, którzy mówili, że spotkała mnie niesprawiedliwość i wyjdę z niej z podniesioną głową” – powiedziała. „Na etykiecie i w moich postach zawsze pisaliśmy, że Chiara Ferragni i Balocco wspierają szpital. Nigdy nie podawaliśmy informacji, że procent ze sprzedaży trafi bezpośrednio do organizacji charytatywnej [...] To było trudne. Przez dwa miesiące mówili o mnie, jakbym była przestępcą i ucieleśniała całe zło tego kraju. Kiedy sprawa wyszła na jaw, hejterzy nie zaatakowali Balocco, bo twierdzili, że ucierpieliby na tym pracownicy i ich rodziny. Nie wspomnieli jednak o tym, że moje firmy też zatrudniają członków około 50 rodzin. Przyzwyczaiłam się do tego, że jedni ludzie mnie wspierają, inni nienawidzą, ale codzienne stykanie się z negatywnymi, fałszywymi wiadomościami i życzeniami upadku było nie do zniesienia nawet dla mnie”.

Tymczasem na sprawie Chiary Ferragni kapitał zbija rząd Giorgii Meloni. Afera doprowadziła do wprowadzenia we Włoszech regulacji dotyczących działalności charytatywnej w mediach społecznościowych. Nowe przepisy mają zapewnić większą transparentność i narzucać na influencerów dodatkowe obowiązki. Prasa donosi, że imperium autorki bloga „The Blonde Salad” zachwiało się w posadach. Bez wątpienia jest to największy kryzys w karierze 36-latki. Najlepiej świadczy o tym fakt, że po raz pierwszy od dawna gwiazda ograniczyła możliwość dodawania komentarzy na swoim profilu na Instagramie.