Fot.materiały prasowe

Marcin Kołodziejczyk to reporter charakterystyczny. I znany z dwóch rzeczy - kunsztu językowego i tematów, którymi nie są spektakularne wojny, ludobójstwa ani miejsca, do których trudno dotrzeć, tylko zwykli ludzie żyjący w Polsce. Ostatnia książka Kołodziejczyka, "B.Opowieści z planety prowincja" była o ludziach ze wsi (tytuł nie był podchwytliwy), teraz czas na mieszczan polskich, którymi najczęściej są osoby z małych miejscowości próbujący żyć w wielkim mieście. Każdy z nas kogoś takiego zna, albo nim jest. Dlatego strach sięgać po ten zbiór wypełniony mężcyznami porzuconymi przez żony i nie mający prawa do zajmowania się dziećmi, kobietami, które chcą mieć własne oraz piękne mieszkanie i wszystkimi innymi, którzy przynajmniej raz w roku muszą jechać do rodziny na Święta - czy tego chcą, czy nie.

"Dysforia. Przypadki Mieszczan Polskich", Marcin Kołodziejczyk, wyd. Wielka Litera.