Wszyscy śmiejemy się z disco polo, ale czy ktoś wyobraża sobie tradycyjne polskie wesele bez "Jesteś szalona" czy "Białego Misia"? Tak, wiemy, przaśne, obiachowe, straszne, ale... No właśnie, chyba chodzi o nostalgię. Disco polo to w końcu nieodłączny symbol lat 90., tak jak McDonald's. W przeciwieństwie do tego ostatniego jest jednak w 100% polskim produktem. Choć nikt nie wróżył mu ponownego sukcesu, od paru lat ten specyficzny gatunek muzyczny przeżywa prawdziwy renesans, m.in. za sprawą zespołu Weekend i ich przeboju "Ona tańczy dla mnie". Właśnie o disco polo i jego kulisach powstał film w reżyserii Macieja Bochniaka. Głównymi bohaterami są Tomek i Rudy - chłopaki z prowincji, którzy ruszają na podbój discopolowych list przebojów. A wszystko to podane w klimacie nie "polo" a raczej "american dream".

Film będzie miał swoją premierę 27 lutego. Zobaczymy w nim plejadę polskich aktorów, wśród których są m.in. Tomasz Kot, Joanna Kulig, Piotr Głowacki i Dawid Ogrodnik. Jak podkreśla reżyser, "Disco Polo" nie jest wyłącznie o muzykach i muzyce tego nurtu.

Na kanwie perypetii głównych bohaterów - chłopaków z prowincji, napędzanych marzeniami o tzw. lepszym życiu i szybkiej karierze w showbiznesie, chcemy opowiedzieć o kawałku naszej najnowszej historii, o polskiej mentalności, o pogoni za sukcesem i marzeniami w zderzeniu z realiami kapitalizmu - mówi Maciej Bochniak. 

Zwiastun filmu możecie zobaczyć tutaj: