Kate Winslet o kulisach miłosnych scen i koordynatorach intymności

W ostatnich wywiadach Kate Winslet podsumowuje czas spędzony przed kamerą i na czerwonych dywanach. W rozmowie z Net-a-Porter zdradziła, że zaskoczyła ją popularność „Titanica”. Nagłe wzrost zainteresowania ze strony mediów i paparazzi bywał przytłaczający. Kiedy film doskonale radził sobie na arenie międzynarodowej, aktorka nie potrafiła udźwignąć ciężaru sławy. Redakcji New York Timesa opowiedziała z kolei o innym wymagającym aspekcie swojej profesji. Na tapet wzięła występy w produkcjach niestroniących od nagości i namiętności. Według Winslet byłoby jej zdecydowanie łatwiej, gdyby kierownicy planu wcześniej zaczęli zapraszać do studia koordynatorów intymności. „Koordynator intymności przydałby się za każdym razem, gdy musiałam kręcić scenę miłosną, pokazać się częściowo nago, czy nawet całować się przed kamerą” – powiedziała.

„Miło byłoby mieć kogoś po swojej stronie, ponieważ zawsze musiałam sama o siebie walczyć”. Przyznała, że jako młoda kobieta nie miała odwagi zabierać głosu i zgłaszać swoich uwag. „Nie podoba mi się ten kąt. Nie chcę stać przodem, kiedy nie mam na sobie ubrań. Nie chcę, żeby tyle osób było obecnych na sali. Chcę mieć szlafrok w zasięgu ręki” – wymienia słowa, które powinny były paść w przeszłości. „Chodzi o takie drobnostki. Kiedy jesteś młody, tak bardzo boisz się, że kogoś zdenerwujesz albo wyjdziesz na niegrzecznego lub żałosnego, ponieważ masz pewne potrzeby. Dlatego tak ciężko było nauczyć się wyrażać swoje myśli w tym środowisku” – dodaje. Nie jest w tej opinii odosobniona. Podobne zdanie prezentowała niedawno Amanda Seyfried, która zgodziła się na rozbierane sceny z obawy przed utratą pracy.

Gwiazda serialu „Reżim” o pozytywnych zmianach w branży filmowej

Kate Winslet zaznacza jednak, że współczesne Hollywood jest nieco przyjaźniejszym miejscem dla początkujących artystów. Według aktorki, dzięki nieustępliwości jej młodszych koleżanek po fachu, producenci nareszcie stali się bardziej otwarci na różne sylwetki i typy urody. Przed laty sama nieraz spotkała się z body-shamingiem. „To naprawdę interesujące, jak wiele się zmieniło. Wracam do chwil, kiedy musiałam mówić: »Cóż, będę sobą. Mam krągłości, taka właśnie jestem«” – tłumaczyła w programie NBC. „Teraz młode kobiety są świadome swojej siły. Wyrażają własne zdanie, walczą o swoje [...] Myślę, że to ekscytujący czas dla młodszych aktorek, aby wchodzić do tej branży. Z poczuciem, że są wspierane i otoczone opieką. To jest wspaniałe”. Oczywiście sytuacja nie jest aż tak kolorowa. O hejterskich komentarzach dotyczących wyglądu wielokrotnie mówiła między innymi Selena Gomez

Zobacz też: Ariana Grande odpowiedziała na krytykę jej wyglądu. „To był najgorszy moment mojego życia, a według was byłam wtedy zdrowa”