George Clooney zrezygnował z 35 mln dolarów za dzień pracy. Jaki był powód?

60-letni aktor jakiś czas temu odrzucił ofertę, która niektórych mogłaby przyprawić o zawrót głowy. Aktor, reżyser i producent dostał propozycję pracy dla pewnych linii lotniczych, za którą miałby otrzymać 35 milionów dolarów za jeden dzień pracy. Jaka była jego decyzja? Po namyśle Clooney odrzucił ofertę, ponieważ ta została złożona przez kraj, który jak mówi aktor, pomimo, że jest sojusznikiem, budzi spore kontrowersje. Po głębokiej rozmowie i konsultacji ze swoją żoną Amal Clooney, która jest prawniczką specjalizującą się w prawie międzynarodowym, stwierdził, że kwota ta nie jest warta jego chwili nerwów i stresu. 

Linie lotnicze, które przyszły z ofertą, są powiązane z krajem, który chociaż jest naszym sojusznikiem, to jednak może budzić wątpliwości. Pomyślałem wtedy: cóż, jeśli nie daje mi to spać, to znaczy, że nie jest tego warte. 

- wyznał Clooney w odpowiedzi na pytanie czy kiedykolwiek stwierdzi, że ma już wystarczająco pieniędzy. jego decyzja może nie dziwić tak bardzo biorąc pod uwagę, że na samej kolaboracji z marką kawową aktor zarobił około 40 milionów dolarów, a jego firma, która zajmuje się produkują tequili sprzedała się w 2017 roku za około miliard dolarów. 

Aktor w rozmowie z dziennikiem Guardian wyznał też, że odkąd skończył 60. lat postanowił razem ze swoją żoną, zwolnić tempo i poświęcić więcej czasu na odpoczynek i pasje, ale też selekcjonować oferty pracy, które otrzymują. W ostatnim czasie mogliśmy oglądać Georga Clooneya w filmie "Niebo o północy", które był także reżyserem. Aktualnie pracuje też nad komedią romantyczną "Ticket to Paradise", gdzie zagra u boku Julii Roberts.