– Kiedy pracuję w nocy, Artur idzie spać – opowiada Zuzanna Borucka. – Poza tym on ma swoje zainteresowania, gra m.in. w brydża. Uważam, że każdy powinien mieć swój świat, w który nie wkracza druga osoba. Pasje, swoją własną przestrzeń życiową – dodaje. – Żeby odreagować, muszę mieć dwa tygodnie urlopu. Przez pierwszy tydzień jeszcze myślę o pracy, w drugim już odpoczywam. Oprócz prawa kończyłam też AWF, moją pasją są narty i tenis. Co roku wyjeżdżam z Arturem w góry na narty. Oczywiście kiedy wyjeżdżam, nie pracuję ani nie zarabiam. Ale nie można mieć wszystkiego.

Czy pieniądze dają szczęście?

Dla Justyny Metelskiej praca w Europejskim Trybunale była życiowym drogowskazem. – Strasburg pokazał mi, jak powinien wyglądać szacunek do człowieka jako jednostki. I do siebie samego. Jeśli ktoś zapracowuje się na śmierć, to znaczy, że tego szacunku nie ma. W życiu trzeba umieć powiedzieć sobie „stop”. Musi w nim być równowaga. Przecież życie nie polega jedynie na zarabianiu pieniędzy. Nie trzeba mieć złotych klamek. One nie są potrzebne do szczęścia. Poza pracą jest też inny, fascynujący świat.

Agata Helena Skóra książki pochłania w dużych ilościach, zwłaszcza kryminały. Lubi teatr i malarstwo. Relaksuje się, nurkując. Mówi, że jak coś ją fascynuje i staje się jej marzeniem, to gna za tym nawet na koniec świata.

– Ale nie wystarczy tylko marzyć. Trzeba też ciężko pracować. Rodziny nie założyłam. Nie spotkałam jeszcze nikogo, z kim chciałabym dzielić życie. Poza tym kiedy? Ciągle jestem w drodze. Chyba nigdy w życiu nie byłam zakochana. Ale to nie kariera hamuje u mnie miłość. Tak się po prostu złożyło. Jaki powinien być mój partner? Niezależny. Nie nadaję się na matkowanie dorosłemu mężczyźnie. Przede wszystkim powinien to być ktoś tolerancyjny, otwarty na inne kultury i na odmienność.