URODZINY NA BIEGUNIE
Agnieszka dwa lata temu na Kaukazie złamała nogę, nie mogła chodzić przez pięć miesięcy. To była męka. Gdy więc któregoś dnia zadzwoniła koleżanka z propozycją: „40. urodziny chcę spędzić na biegunie północnym, pojedziesz ze mną?”, postanowiła zaryzykować. O kulach i z gorączką pojechała wraz z Dorotą Horbą na pierwsze rozmowy o wyprawie. Polarnik Wojtek Moskal doradził im, żeby zaczęły od czegoś mniejszego, np. od najwyższej góry Spitsbergenu. Napisały projekt i zgłosiły go do udziału w konkursie Alpinusa, I edycji Memoriału im. Piotra Morawskiego. Został wyróżniony, dzięki czemu dostały część sprzętu, który bardzo się przydał podczas wyprawy. Później dołączyła do nich Ania. Ruszyły przygotowania. Założyły stronę internetową i fan page na Facebooku: Spitsbergen Polish Female Expedition 2012. Dzięki temu o pomyśle dowiedziała się Kasia Siekierzyńska. Decyzję o dołączeniu do wyprawy podjęła w kilkanaście godzin. Gdy z wyprawy musiały zrezygnować Dorota i Ania, do zespołu dołączyła Ewa Grewling. Zdobyć najwyższy szczyt Spitsbergenu? I do tego jako pierwsza polska kobieca ekspedycja? Koniecznie!