"Cienie. Eurydyka mówi", reż. Maja Kleczewska, fot. mat. prasowe

 3. "Cienie. Eurydyka mówi", reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski w Bydgoszczy, premiera w Bydgoszczy: 26 marca, w Warszawie: 3 czerwca

Już na dniach szykuje się jedna z najgorętszych premier tego sezonu. Maja Kleczewska, naczelna prowokatorka polskiego teatru i jedna z najważniejszych postaci reżyserskich w kraju, po raz drugi (wieki sukces zeszłorocznej „Podróży zimowej”) bierze na warsztat austriacką pisarkę Elfriede Jelinek i tworzy spektakl, w którym bezpardonowo rozlicza się z mitem Orfeuszu i Eurydyce. Oparta na micie greckim stanowiącym rozległy motyw w kulturze historia tragicznej miłości dwojga kochanków to w przypadku Kleczewskiej odwrócony portret męskiej i kobiecej psychiki. Ponadto, podwójnie symptomatyczny portret: mityczny bohater traci swoją ukochaną odwracając się za nią w momencie opuszczania Hadesu; symboliczny jest też szkatułkowy udział samej Kleczewskiej, która prywatnie będąc również absolwentką psychologii dokonuje wyraźnej, analitycznej wręcz dekonstrukcji postaci. Orfeusz swoim głosem nie uśmierza morskich fal, a raczej serca nieletnich fanek stając przed widzem jako niekwestionowana gwiazda muzyki pop. Eurydyka za to, po raz pierwszy, odważnie wyraża swoją wolę. Spektakl jest tym bardziej ciekawy, iż stanowi kompozycję (!) muzyki i tekstu mówionego, a kolejne części przedstawia anonsuje śpiewająco Katarzyna Nosowska. Wydarzenie powstaje z inicjatywy aż trzech teatrów: Teatru Polskiego w Bydgoszczy, Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu i warszawskiej IMKI Tomasza Karolaka, gdzie spektakl zawita już w kwietniu.