"Dziady", reż. Michał Zadara, fot. N. Kabanow 

2. "Dziady" (część I, II i IV oraz wiersz "Upiór"), reż. Michał Zadara, Teatr Polski we Wrocławiu, premiera we Wrocławiu: 15 lutego 2014

Michał Zadara wystwia polską puliczność na próbę i proponuje wspólne odczytanie mickiewiczowskich "Dziadów"… w całości! Na deskach Wrocławskiego Teatru Polskiego buduje dawne napięcie jak z czasów spirytystycznych seansów Kantora, ale w ultrawspółczesnym wydaniu. Scenografia i zamysł reżyserski w poprowadzeniu postaci (archetypiczne wyostrzenia i chropowate sylwetki) przywodzą na myśl raczej symbliczne już motocykle Hondy z „Balladyny” Hanuszkiewicza niż tradycyjnie pojmowaną martyrologiczną lirykę o funeralnym tonie. Pogańskie rytuały wyglądają tu jak fantastyczne, filmowe obrazy zwielokrotnione na ekranach rozwieszonych po obu stronach sceny i złośliwie podglądające aktora niczym w krzywym zwierciadle. "Dziady" Zadary to spektakl rozłożony na lata. Do tej pory we Wrocławskim Teatrze Polskim można było zobaczyć tylko część I, II (prolog to klasycznie nawiązanie do teatru iluzji) i IV. Premiera całości planowana jest na 2016 rok i trwać ma co najmniej osiem godzin. Reżyser nie po raz pierwszy łamie konwencje i dekonstruuje polską rzeczywistość sprawnie żonglując narodowymi pojęciami. To przedstawienie polskości skrojonej na zupełnie nową modłę – nie celebrujemy już zamierzchłych czasów, nie czcimy pamiątek przeszłości – jest jak eksperyment na żywym zwierzęciu (także scenicznym!), w tym przypadku – człowieku, Polaku. Zadara odwraca scenografię, wystawia na scenę głośniki i tworzy rebeliancką historię ojczyzny zmistyfikowanej; jest przy tym niezwykle pokorny i skupiony, jakby spoglądał na wszystko z daleka. Takie "Dziady" były nam potrzebne.