Fot. materiały prasowe

No, chyba, że "Kora". Ale to coś zupełnie innego.

Lorrie Moore, autorkę trzech powieści i czterech zbiorów opowiadań, porównuje się już do anglojęzycznych mistrzów opowiadania: Carvera, Capote'a i Munro. "Kora" to jej najnowszy zbiór, pierwszy przetłumaczony na język polski. I na pewno nie ostatni, bo jak można nie zakochać się w takim opisie: "Jej ciało było szczupłe i pulchne zarazem, a cera gładka i pomarszczona, jak to u czterdziestolatki"? Moore bywa okrutna, ale też zabawna. No i porusza jeden z najciekawszych tematów na świecie - rozpadające się związki.

"Kora", Lorrie Moore, PWN.