Konflikt izraelsko-palestyński trwa nieprzerwanie od 1947 roku. W ostatnich latach jesteśmy świadkami kolejnego nasilenia starć. Raz po raz czytamy newsy o bombardowaniach obiektów cywilnych, wymianie ognia na granicy, zamieszkach z udziałem policji i kolejnych ofiarach. W Strefie Gazy tysiące mieszkańców straciło dach nad głową, a wjazd pomocy humanitarnej możliwy jest jedynie podczas zawieszenia broni. Strony konfliktu nie są sobie równie nie tylko pod względem liczebności sił zbrojnych — pod tym względem prym wiedzie Izrael — ale także przychylności mediów. Prasa zdaje się podchodzić do starć jednostronnie i nie daje Palestyńczykom prawa głosu. Nie mogą oni liczyć również na masowe wsparcie osobistości ze świata show-biznesu, choć zdarzają się wyjątki. 

Swego czasu głośno było o islandzkim zespole Hatari. Ekscentryczni muzycy reprezentowali swój kraj na Eurowizji w Tel Awiwie. Podczas ogłaszania wyników wywołali kontrowersje, łamiąc zasadę apolityczności konkursu. Islandczycy zaprezentowali telewidzom szaliki w barwach palestyńskiej flagi, co nie spotkało się z ciepłą reakcją organizatorów. Kilka lat temu szerokim echem obił się list hiszpańskiego środowiska filmowego wzywający Izrael do zaniechania działań w Strefie Gazy. Podpisanie dokumentu sprowadziło problemy między innymi na Penélope Cruz i Javiera Bardema. Para została oskarżona o antysemickie poglądy. „Nie jestem ekspertką w tej dziedzinie i jestem świadoma jego złożoności. Moim jedynym życzeniem i powodem, dla którego podpisałam tę odezwę, jest nadzieja na pokój w Izraelu i Strefie Gazy. Ufam, że każda ze stron zgodzi się na złożenie broni i nie będzie więcej niewinnych ofiar po żadnej stronie granicy” – tłumaczyła aktorka.

Bella Hadid straciła kontrakty i przyjaciół przez aktywizm na rzecz Palestyny

Bez wątpienia najbardziej rozpoznawalną sprzymierzeńczynią Palestyny pozostaje Bella Hadid. Modelka ma korzenie palestyńskie i regularnie udziela wsparcia krajowi pochodzenia. Gwiazda udostępnia treści ukazujące codzienność mieszkańców Strefy Gazy w mediach społecznościowych. Bierze również udział w zgromadzeniach i wiecach poparcia. W 2017 roku widziana była na proteście w Londynie, a cztery lata później pojawiła się na demonstracji w Nowym Jorku.

Bella Hadid w zmysłowej (i kontrowersyjnej) różowej sukience vintage. Tak modelka promuje drugi obieg >>

Okazuje się, że jej postawa wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Na łamach „Daily Mail” przyznała, że wiele marek zerwało z nią kontrakty ze względu na treści, jakie publikowała w mediach społecznościowych:Jest tak wiele brandów, które zaprzestały ze mną współpracować. Wielu przyjaciół się ode mnie odwróciło”. Teraz rozwinęła ten temat w rozmowie z dziennikarką Noor Tagouri.

Miałam przyjaciół, którzy całkowicie mnie opuścili. To byli przyjaciele, z którymi jadałam kolacje w piątkowe wieczory przez siedem lat, a teraz nie wpuszczają mnie nawet do swoich domów.

Chciałabym, aby moja prawda skonfrontowała się z prawdą kogoś innego. To da im sposobność do wejrzenia w głąb samych siebie. Kiedy miałam 14 lat, napisałam na dłoni »Wolna Palestyna« [...] Wyzywano mnie za to i krytykowano jako osobę nienawidzącą innych ludzi. Nie boję się, jeśli o to chodzi. Naprawdę wierzę, że wydarzy się to, co ma się wydarzyć, to jest ważniejsze ode mnie” – dodaje. Następnie przyznaje, że jest gotowa stracić każdą propozycję zawodową, ponieważ wie, że stanie się to w słusznej sprawie.

Opowiadałam o wyzwoleniu ludzi mojego ojca, moich ludzi, którzy przeżywają właśnie ogromne cierpienie. Nie tylko jesteśmy świadkami ich bólu, ale obserwujemy, jak to wszystko dzieje się na naszych oczach. I mimo tego nie wolno mi o tym mówić? Ok. To był moment, kiedy zaczęłam zabierać głos na rzecz Palestyny” – wyznała nawiązując do licznych prób uciszania.