Na pewno jednym z powodów, dla których woda różana cieszy się taką popularnością wśród gwiazd, jest jej czysty skład i wielofunkcyjność. Przykłady? Makijażystka Jennifer Aniston spryskuje nią twarz aktorki na chwilę przed nałożeniem makijażu, aby jej cera była miękka i nawilżona. Wykorzystuje w tym celu słynną na rynku amerykańskim wodę Heritage Store Rosewater, która kosztuje jedyne 10 dolarów. Fanką tego samego kosmetyku jest Selena Gomez, która na swoim Instagramie zdradziła, że każdego wieczoru stosuje wodę różaną jako tonik i relaksującą aromaterapię. Gwiazda trzyma nawet buteleczkę tego kosmetyku na swojej szafce nocnej, aby zawsze mieć w zasięgu ręki orzeźwiającą mgiełkę. „Spryskuję nią twarz zanim nałożę krem nawilżający, przed makijażem, po zrobieniu makijażu, w środku dnia… dzięki niej czuję, jakby cera została pokryta nawilżającym woalem. To cudowne uczucie” – wyznała z kolei modelka Ashley Graham. Wciąż za mało przykładów? Proszę – Salma Hayek i Eva Mendes już dawno zastąpiły w swojej pielęgnacji zwykłą wodę hydrolatem różanym. „Myję twarz wodą różaną, ponieważ ta z kranu sprawia, że moja cera staje się sucha. Każdego poranka i wieczoru przemywam skórę bawełnianym płatkiem nasączonym hydrolatem z róż. Znakomicie odświeża” – przyznała Eva. Podobny rytuał każdego dnia funduje sobie Salma Hayek, która kilka lat temu zdobyła się na mocno kontrowersyjne wyznanie. W jednym z wywiadów powiedziała, że w ogóle nie myje rano twarzy, a jedynie spryskuje ją wodą różaną. „Jeśli wieczorem dokładnie oczyściłam skórę, dlaczego rano miałaby być brudna? To tylko trik marketingowy stosowany przez koncerny kosmetyczne” – tłumaczyła w rozmowie z The New York Times. O ile nie chcemy nikogo namawiać do rezygnacji z mycia twarzy (mimo wszystko to punkt obowiązkowy każdej rutyny pielęgnacyjnej – tutaj przeczytasz dlaczego), to wprowadzenie do swojej kosmetyczki hydrolatu z róż może okazać się dla twojej cery zbawienne. Dlaczego?

Ten naturalny kosmetyk to prawdziwy dar natury, który zaczęto stosować już wiele wieków temu w Persji. Wodę różaną ceni się przede wszystkim za działanie kojące i nawilżające skórę. Zawiera spore ilości witamin, w tym witaminy A, E, C i B, które wspierają regenerację podrażnionej cery oraz działają przeciwstarzeniowo. Za właściwości anti-aging wody różanej odpowiadają też naturalne flawonoidy, które zwalczają wolne rodniki uwalniające się pod m.in. wpływem promieniowania UV. Ze względu na pH zbliżone do odczynu ludzkiej skóry, hydrolat różany świetnie sprawdza się w roli balansującego toniku, który przywraca cerze komfort i równowagę po myciu. W krajach arabskich kobiety tradycyjnie stosują wodę różaną do pielęgnacji włosów. Doskonale nadaje się jako podkład pod olejowanie – kosmetyk wystarczy rozpylić na włosach, aby je zwilżyć, a następnie zaaplikować niewielką ilość oleju aż dokładnie pokryje pasma. Następnie warto odczekać przynajmniej godzinę i umyć włosy. Po takim zabiegu kosmyki będą odżywione, lśniące i mniej skłonne do puszenia się.

Oczywiście nie każdy hydrolat różany nadaje się do pielęgnacji twarzy czy włosów. Najtańsze, spożywcze wody różane nie są przeznaczone do kontaktu ze skórą – w tym przypadku lepiej nie kierować się tylko ceną, lecz także czystością surowca użytego do produkcji. Najbezpieczniejsza opcja to wybór ekologicznej wody różanej ze sprawdzonego źródła – znajdziesz taką w portfolio wielu polskich marek naturalnych, które wykorzystują do produkcji swoich kosmetyków wysokiej jakości składniki organiczne. W ostatnim czasie najchętniej sięgamy po Rose Water od Ala Natural Beauty, marki założonej przez polską modelką Kasię Struss. Zawiera organiczny hydrolat z róży damasceńskiej, który zamknięty jest w szklanej butelce z wygodnym atomizerem. Rozpylona mgiełka ma subtelny zapach płatków róż, który uprzyjemnia codzienny rytuał pielęgnacyjny. Ze względu na niewielkie rozmiary, możesz zabrać ją też do pracy czy na trening, aby się odświeżyć.

Równie dużym zaufaniem obdarzamy wodę różaną Ministerstwa Dobrego Mydła, która zawiera hydrolat z certyfikatem ekologiczności. Sprowadzany jest prosto z małej, francuskiej destylarni. Dodano do niego tylko jeden dodatkowy składnik, peptydy z rzodkwi, które działają jak naturalny konserwant, a przy tym nawilżają cerę.

Ten sam skład ma woda różana od innej polskiej marki naturalnej, którą cenimy, czyli Mydlarni Cztery Szpaki. Szklany flakon z ciemnego, szmaragdowego szkła chroni zawartość przed promieniami słonecznymi i przedłuża trwałość kosmetyku.

Ciekawym produktem, który zadebiutował na rynku tego lata, jest organiczny hydrolat od Yope. Bazuje na wodzie różanej, ale zawiera też kompozycję dodatkowych składników pielęgnujących: wodę z opuncji figowej, roślinną glicerynę, probiotyk Lactobacillus Ferment, który dba o równowagę mikrobiomu skóry, czy też olejek z róży damasceńskiej. Zwiększają one działanie nawilżające i przeciwstarzeniowe kosmetyku.

Nasze zestawienie najlepszych wód różanych nie byłoby pełne bez najpopularniejszej z nich - hydrolatu z róży damasceńskiej od marki Make Me Bio. Był to jeden z pierwszych produktów tego typu na rynku i podbił serca tysięcy kobiet. W Internecie zbiera same najlepsze opinie, jest bardzo atrakcyjny cenowo i zawiera tylko jeden, jedyny składnik: wodę różaną.