Sean Penn nie tylko jest znany ze swoich ról, ale również pracy charytatywnej. Aktor był w Ukrainie na początku wojny, a jego fundacja CORE obecnie pomaga ukraińskim uchodźcom w Polsce. Amerykanin chce, żeby kontekst wojny pojawił się na gali rozdania Oscarów. 

Sean Penn zniszczy swoje Oscary? Aktor chce, żeby na gali wystąpił Wołodymyr Zełenski

To nie pierwszy raz, kiedy ten pomysł pojawia się w kontekście Oscarów. Kilka dni temu Amy Schumer stwierdziła, że podczas gali rozdania złotych statuetek powinno znaleźć się miejsce na zabranie głosu przez prezydenta Ukrainy. Podobno producenci wydarzenia podobno odrzucili ten pomysł, a teraz z podobną propozycją wyszedł Sean Penn.

Aktor w rozmowie z CNN powiedział wprost, że zniszczy obie swoje statuetki, jeśli na gali nie wystąpi Zełenski. "Jeśli Akademia zdecyduje się tego nie robić, jeśli prowadzący postanowią nie zajmować się przywódcami Ukrainy, którzy przecież razem z ukraińskimi dziećmi przyjmują za nas kule i bomby, to uważam, że ta decyzja byłaby najbardziej nieprzyzwoitym momentem w historii Hollywood" - powiedział Penne na wizji. "Jeśli jednak okaże się, że tak właśnie jest, to zachęcam wszystkich zainteresowanych, by zaprotestować i zbojkotować Oscary. Ja sam, jeśli do tego dojdzie, gdy wrócę, publicznie zniszczę moje statuetki"

Akademia doceniła Penna dwa razy: za pierwszoplanowe role w "Rzece tajemnic" (2004) oraz "Obywatelu Milku" (2008).