Jessica Chastain o trudnościach w pracy z Anne Hathaway

Atmosfera na planie filmowym bywa napięta. Ekipie i obsadzie niejednokrotnie nie udaje się utrzymać nerwów na wodzy. Dopiero co głośno było o ekscesach Brada Pitta i reżysera Edwarda Zwicka, którzy podczas zdjęć do „Wichrów namiętności” omal nie poszli na noże (skończyło się tylko na krzesłach). Ten sam twórca stawiał też czoła zmiennym nastrojom Julii Roberts, która prawie przekreśliła szanse na sukces „Zakochanego Szekspira”. Jednak życie pisze także inne scenariusze. Niekiedy za kamerą rodzą się wieloletnie przyjaźnie niemające nic wspólnego z PR-owymi ustawkami. Przykładem wzorowego współdziałania i wzajemnego zrozumienia są zdecydowanie Jessica Chastain i Anne Hathaway. Aktorki poznały się w 2013 roku za sprawą Christophera Nolana. Po występie w „Interstellarze” utrzymywały kontakt w prawdziwym życiu. Choć pierwsze spotkanie za kulisami było dla nich prawdziwą przyjemnością, kolejne przyniosło niespodziewane problemy. W nowym wywiadzie Jessica Chastian zdradziła, jak wyglądała praca nad dreszczowcem „Instynkt”

Okazuje się, że źródłem bolączek był scenariusz, w którym umieszczono skłócone ze sobą bohaterki. Pech chciał, że dyrektor castingu obsadził w głównych rolach dwie BFF. W programie BBC „Woman's Hour” Chastain wyznała, że praca była naprawdę trudna. Ze względu na łączącą ich sympatię przeniesienie na ekran wyraźnej niechęci i złych intencji było dla aktorek wyzwaniem. „Ciężko było grać przyjaciółki, które poróżnił konflikt, szczególnie kiedy tak bardzo troszczysz się o drugą osobę. Chciałabym pracować z nią przy projektach, w których nie popadamy w konflikt” – powiedziała gwiazda. Na antenie wybrzmiały też wzajemne komplementy. „Jest naprawdę niesamowita i potrafi w zawrotnym tempie wejść w rolę” – mówiła Chastain o Hathaway.

„Jest jedną z najwspanialszych żyjących aktorek i kochaną przyjaciółką” – odwzajemniła się Anne.

„Instynkt” – o czym jest nowy thriller z Hathaway i Chastain?

Anne Hathaway i Jessica Chastain zagrały w mrocznym thrillerze psychologicznym Benoîta Delhomme'a. Francuski operator zasłynął tytułami takimi jak „Van Gogh. U bram wieczności”, „Chłopiec w pasiastej piżamie”, „Jeden dzień” czy „Teoria wszystkiego”. Teraz po raz pierwszy zasiadł na krześle reżyserskim. „Instynkt” jest remakiem francusko-belgijskiego filmu „Duelles” z 2018 roku. Akcja rozgrywa się w latach 60. ubiegłego wieku. Dwie mieszkające po sąsiedzku gospodynie domowe są serdecznymi przyjaciółkami. Cieniem na ich relacji kładzie się tragiczny wypadek. Macierzyński instynkt ujawnia swoją ciemną stronę pełna paranoicznych podejrzeń i oskarżeń.

Zobacz też: Filmy 2024, na które czekamy. Co pojawi się w tym roku w polskich kinach?