Zakończyły się zdjęcia do jednego z najciekawszych filmowych projektów tego roku. Chodzi o ostatni scenariusz Andrzeja Żuławskiego, zatytułowany "Mowa ptaków". W jednym z wywiadów, Xawery Żuławski wyznał, że jego ojciec zostawił mu scenariusz "Mowy ptaków" tuż przed śmiercią. "Zrób sobie z nim co chcesz. Możesz nawet przeczytać. Albo wyrzucić przed czytaniem” - miał powiedzieć mu ojciec. Andrzej Żuławski odszedł w 2016 roku, a  twórca "Wojny polsko-ruskiej" nie chciał od razu się nim zająć. Szybko pojawił się jednak producent, a Xawery wpadł na pomysł realizacji filmu z trzema innymi reżyserami. Do współpracy zaprosił Jana Komasę, Piotra Kielara i Jacka Borcucha. Scenariusz filmu inspirowany jest „Ptakami i ptaszyskami” („Uccellacci e uccellini”, 1966) Piera Paola Pasoliniego. Film ma być podzielony na cztery części i być opowieścią o współczesnej Polsce i ludziach, którzy próbują znaleźć sobie w niej miejsce. W opisie filmu na stronie PISF czytamy, że produkcja będzie poruszać aktualne problemy, z którymi mierzą się Polacy, w tym "wirtualną wojnę domową" i agresję mediów. W obsadzie filmy znaleźli się, m.in. Daniel Olbrychski, Andrzej Chyra, Sebastian Fabijański i Borys Szyc.

To, co ojciec tam zapisał, właśnie się dzieje: odrodzenie nacjonalizmu, pogubienie ludzi. A wszystko skąpane w intelektualnym sosie Żuławskiego. Tam są postacie z naszej rodziny i on sam, objawiający się jako stary i młody artysta. Chcę oddać ojcu hołd. Mam poczucie, że ten film mu się należy. - mówił w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Xawery Żuławski.