Praga potrafi oszukać. Jest tam tyle urokliwych miejsc, uliczek, knajpeczek i zakątków obowiązkowo do zobaczenia, że łatwo się nimi nasycić i poczuć, że już więcej nie da rady. Okazuje się jednak, że to miasto wcale nie jest takie oczywiste.

Do Pragi można jeździć kilka razy i za każdym razem przejść zupełnie inny szlak. Za pierwszym razem na pewno trzeba zaliczyć Stare Miasto ze wspaniałym rynkiem i dzielnicę żydowską Josefov. Ten szlak oficjalny, tradycyjny warto przejść choćby dlatego, żeby potem już mieć spokój i zająć się buszowaniem po sklepach i przymierzaniem kryształów. Do praskich must-see należy oczywiście słynna Złota Uliczka, która wygląda jak scenografia bajki i można się tam poczuć tam jak dziecko. Dla dorosłych, najlepiej zakochanych, obowiązkowy jest Most Karola, swoisty hyde park Pragi – pełno tu grajków, poetów i performerów, którzy w tym zagęszczeniu tylko zakochanym nie przeszkadzają… To najstarszy tak długi kamienny most na świecie. Zdobi go 30 figur świętych, które na zdjęciach wyglądają naprawdę jak z gotyckiego horroru.

Za to widok, jaki rozciąga się ze wzgórza Hradczany (trzeba przejść mostem Karola na zachodni brzeg Wełtawy), nie ma w sobie nic mrocznego. Zachwycająca panorama miasta! Tuż obok fantastyczne wzgórze Petrin, z Różanym Sadem, widokami na złote wieżyczki i czerwone dachy to jedne z najpiękniejszych miejsc w Europie.

W Pradze niebiańskie widoki sąsiadują z przedsionkami piekła. Z jednej strony różane ogrody i królewska architektura, z drugiej mnóstwo oldskulowych knajpek, które wyglądają, jak sen projektanta skansenów. Żeby poczuć ten klimat i zaliczyć słynne czeskie knedliczki (na własną odpowiedzialność), możecie śmiało zajrzeć do: Villi Richter (Staré zámecké schody 6/251), czy Strelecky Ostrov (Střelecký ostrov 336). Żeby jednak nie zgubić się w czasie, pójdźcie do Al Cafetero (Blanická 24) - to już współczesna kafejka, gdzie podają kawę bio.

Jeśli odwiedzacie Pragę z chłopakiem, to zabierzcie go na piwo do piwiarni U Zlateho Tygra (Husova 228/17), gdzie przesiadywał Bohumil Hrabal, lubił też wpadać Vaclav Havel. Potem nie będziecie słuchać wymówek, gdy pochłonie was shopping. Nikogo nie powinno dziwić, że najbardziej napakowana butikami ulica nazywa się Paryska. Są tam sklepy wielkich kreatorów i lokalnych projektantów. Najsłynniejsze czeskie marki? Blanka Matragi, która szyje bajkowe kreacje w baśniowych cenach, Beata Rajska, Jana Berg i Taťána Kovaříková. Zanotujcie inne przydatne adresy: ulica Celetna i Na Prikope. Tam kupicie lokalne brylanciki. Czesi słyną z kryształów. Niemal na każdym rogu czai się sklepik z koliami, kolczykami i pierścionkami. Tylko tu upolujecie oryginalny Jablonex, czyli sztrasowe cuda dla księżniczek, które pamiętają, jak były Arabellami, lokalne „zeleznobrodske szkło” i wreszcie: czeski granat – to już kamień szlachetny, o barwie głębokiej winnej czerwieni.

Nie tylko studentki filologii wiedzą, że w Pradze mieszkał demoniczny Franz Kafka. W budynku, w którym mieściło się jego biuro, dziś jest ogromny dom handlowy Palladium, z widocznym z daleka logo H&M. Hmmm…

GDZIE SPAĆ

Hotel Victoria ***

od 83 zł,

ocena turystów: 4,7, rekomendacja: 100 proc.

GDZIE JEŚĆ

Restauracja Kolkovna,

V Kolkovně 8,

ocena turystów: 5.0, rekomendacja: 75 proc.

 

TEKST: Aleksandra Kozłowska, Anna Luboń, Marta Rudowicz

Źródło: magazyn ELLE

PODRÓŻUJ BEZPIECZNIE - SPRAWDŹ NAJLEPSZE UBEZPIECZENIA PODRÓŻY >>