Po pierwsze - wytrzymała bateria

Na wydarzeniach typu Open’er robimy zdjęcia i selfies, kręcimy wideo, wstawiamy posty na Instagram czy Facebook (także te za pomocą aplikacji Facebook Live), nagrywamy snapy  i wysyłamy maile. Nie dziwi was na pewno, że zazwyczaj mamy w torebkach kilka power banków i ładowarki.

Po tym jak dowiedziałyśmy się, że czas czuwania  telefonu ASUS ZenFone Max wynosi aż 38 dni, i że można przez 37 godzin korzystać z niego rozmawiając w trybie 3G, przez 32 godziny przeglądać Internet korzystając z WiFi, a baterii wystarczy też na 72 godziny odtwarzania muzyki i 22 godziny oglądania wideo, postanowiłyśmy sprawdzić, czy mimo wytężonej pracy, nie wyłączy się przez cały festiwal bez ani jednego ładowania. Naładowałyśmy telefon w środę rano i okazało się, że bez problemu wytrzymał cztery dni. To jeszcze nie wszystko! Nie tylko korzystałyśmy z jego funkcji telefonu, ale także… power banka. Tak, do telefonu ASUS ZenFone Max możecie podłączyć inny telefon, modem internetowy albo tablet i go za jego pomocą naładować.

Telefon ASUS ZenFone Max może służyć za power bank - na zdjęciu ładujemy nim modem internetowy, fot. ELLE.pl

Po drugie – aparat
Nie tylko my robiłyśmy sobie selfie na Open’er Festval 2016. Wy także mieliście okazję wypróbować, jakie efekty można otrzymać za pomocą aparatu wbudowanego w ASUS ZenFone Max. Wasze selfies znajdziecie w naszej galerii>>

Najbardziej spodobała nam się funkcja upiększania – czy wiecie, że dzięki niej możecie sobie powiększyć oczy, wyszczuplić policzki, wygładzić skórę, a nawet dodać rumieniec?

Selfie bez efektu upiększania vs. selfie z efektem upiększania

ASUS ZenFone Max  ma wbudowany 13 megapikselowy aparat wyposażony w szybki, laserowy autofocus, który pozwala robić świetne zdjęcia bez rozmycia. Dodatkowo w ustawieniach możecie wybierać spośród wielu opcji, m.in. animacja GIF, inteligentne usuwanie (usunie np. rozmyty jadący za wami  samochód). Podczas Open’era często korzystałyśmy z funkcji noc (idealne na zdjęcia koncertów nocą!) oraz z panorama selfie (w końcu wszyscy nasi znajomi zmieścili się na jednym selfie).

Panorama selfie

Po trzecie – intuicyjny interfejs
ASUS ZenFone Max już od pierwszego włączenia przyszedł nam z pomocą! Na początku w prawie każdej aplikacji, na ekranie wyświetlał się komunikat, jak z niej korzystać, to sprawiło, ze nie miałyśmy problemu z nauczeniem się obsługi telefonu. Jego duży ekran jest z kolei świetny do oglądania na nim wideo, przeglądania zdjęć i czytania artykułów (oczywiście szczególnie tych na ELLE.pl :).