Bliźniaczkami June i Jennifer Gibbons dziennikarka śledcza „The Sunday Times” Marjorie Wallace zajęła się po tym, jak media obiegła wieść o siostrach, które podpaliły kilka budynków. Jej uwagę zwróciła jedna rzecz – rozmawiały wyłącznie ze sobą. I tylko wtedy, gdy nikt inny nie mógł ich usłyszeć. Były lata 80. Siostry już dorosłe, ale reżyserka Agnieszka Smoczyńska w „The Silent Twins” zaczyna tę historię od początku. Jedną z najurokliwszych scen w polskim kinie: małe dziewczynki naśladują zakłócenia odbiornika radiowego. Prowadzą własną audycję. Zapowiadają „Radio Gibbons”. Idealnie uzupełniają wypowiadane słowa. Jedna zaczyna zdanie, druga płynnie je kończy. Budują własny świat. Przez chwilę jeszcze uroczy, przecież to dzieci. 

Nagle ciepłe światło zmienia się w chłodne. Wystarczyło, żeby do drzwi pokoju June i Jennifer zapukała matka. Czas na jedzenie. I w momencie, w którym zmienia się światło, gasną w dziewczętach emocje. Milkną. Truchleją. Bo są tylko one. Nikt więcej się nie liczy.

KOCHAM TAK BARDZO, ŻE MOGŁABYM CIĘ ZABIĆ

Czas określają tu kostiumy, nad którymi pracowała Katarzyna Lewińska („IO”, „Infinite Storm”, „Cicha noc” czy „Pokot”), oddając charakterystyczny dla mody ulicy klimat przełomu lat 70. i 80. Czarująco, zrywając z utartymi schematami. Czasy odmalowuje coś jeszcze – muzyka Marcina Macuka i Zuzanny Wrońskiej przepleciona hitami – zaraz na początku „Hot Love” T.Rex, potem „Tainted Love” Soft Cell i Amandą Lear z kultową „Enigmą”. Klasykami popkulturowo porządkującymi otoczenie. A także sytuacje. Zresztą tych jest masa – każda intensywna, na wysokich wibracjach.

Bliźniaczki Gibbons dorastają w Walii, są dziećmi rodziców należących do pokolenia Windrush, a więc osób przybyłych do Wielkiej Brytanii z karaibskich kolonii (od lat 40. do 60. XX wieku). Siostry kreują własny świat składający się tylko z nich i ich wyobraźni. Od dziecka marzą o wydaniu książki, snują opowiadania, piszą dzienniki i wiersze. Kochają się do tego stopnia, że miłość przeradza się w przemoc. Zadają sobie ból emocjonalny i fizyczny. Ale to wciąż miłość…

Za największe zagrożenie uznają świat zewnętrzny. Rodzinę – w ich głowach. I obcych – obiektywnie. W szkole dziewczynki są obiektem rasistowskich ataków. Znoszą je w cierpieniu i CISZY. Nauczyciele odmawiają pomocy. Mutyzm wybiórczy jest dla nich przeszkodą nie do pokonania. Dziewczęta trafiają do zakładu, w którym, po jednej z brutalnych bójek, zostają rozdzielone. Podobno dla ich dobra. Ale Jennifer nie może żyć bez June. A June bez Jennifer. Nawet jako nastolatki nie zamierzają opuścić swojego imaginarium. Wkrótce w wyniku destruktywnych zachowań i wyjątkowo surowego wyroku trafiają do owianego złą sławą szpitala dla chorych psychicznie o podwyższonym rygorze, Broadmore Hospital. To wykańczalnia. Bliźniaczki, jak papugi zamknięte w klatce, gasną.

UCHWYCIĆ CHWILE 

Smoczyńska udowadnia, po raz kolejny, że jest reżyserką wybitną, o wysokiej wrażliwości, wygrywającej na dużym ekranie mądre emocje. Bez fałszu, bez zadęcia, bez przesady. Prowadzi aktorki Letitę Wright (June Gibbons) i Tamarę Lawrence (Jennifer Gibbons) z wyczuciem i zrozumieniem. Dzięki temu historia milczących bliźniaczek nabiera uniwersalności. Bo „Silent Twins” jest o nich. Ale i o przemocy (w tym roku na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni twórcy zdecydowali się podejmować ten temat w różnych kontekstach – m.in. w „Chlebie i soli”). O wykluczeniu. O rasizmie. O strachu. O wyrzeczeniu. O niezrozumieniu.

Smoczyńska żongluje nie tylko słowem, ale też obrazem – szczególnie uderzają animacje lalkowe i poklatkowe (autorstwa Barbary Rupik) powstałe na podstawie tekstów sióstr Gibbons. Szokujące, oddają im głos, a widzom pozwalają choć na moment zanurzyć się w siostrzanym świecie. Trudno powstrzymać się przed powolnym nasiąkaniem tą opowieścią. Niebezpieczny to urok, bo przecież – jak widzimy na ekranie – tragiczny w skutkach. Gdy wychodzi się z kina już wiadomo, że odbyło się podróż w jedną stronę. Od Gibbons widz już się nigdy nie uwolni. Agnieszka Smoczyńska utkała ten film z czułości. 

Dla ciekawych historii sióstr Gibbons – 28 września w księgarniach pojawi się książka Marjorie Wallace „Milczące bliźniaczki” (wyd. Czarne). Scenariusz Andrei Seigel do „The Silent Twins” powstał właśnie na jej podstawie.