Myślisz, że lepiej zrobiłbyś film „Warcraft: Początek”?

Świat „Warcrafta” jest tak rozległy i bogaty w różnego rodzaju ciekawe historie, że aż się prosi o dobre ekranizacje. Chętnie bym się za to zabrał, ale nie wystarczy mieć reżysera, który jest fanem. Trzeba mieć scenariusz, operatorów, ludzi od efektów specjalnych, którzy tę pasję będą podzielali. Nie mam zamiaru krytykować filmu z 2016 roku. Zrobili go najlepiej jak potrafili. Reżyser Duncan Jones miał odwagę, by wykonać pierwszy krok. Ja to szanuję. 

Twoja miłość do „World of Warcraft” jest tak ogromna, że prawie przez nią straciłeś rolę Supermana u Zacka Snydera.

Nie przesadzajmy, sprawa wyglądała następująco. Pewnego wieczoru grałem, jak to mam w zwyczaju. Rozpoczęła się zaciekła walka, totalnie się wkręciłem i zapomniałem o bożym świecie. Kątem oka zauważyłem, że telefon dzwoni, ale uznałem, że rozgrywka jest ważniejsza. Okazało się, że dzwonił Zack Snyder, który chciał mnie zaprosić do roli Supermana. Na szczęście kiedy oddzwoniłem, to odebrał. Spróbuj zrozumieć, to była ważna rozgrywka, którą niestety przegrałem! (śmiech)

W kuluarach krąży plotka, że byłeś bardzo bliski roli Jamesa Bonda, ale na ostatniej prostej przegrałeś z Danielem Craigiem. czy gdy teraz on zakończył swoją przygodę z agentem 007, będziesz chciał spróbować jeszcze raz o nią zawalczyć?

Byłoby to dla mnie bardzo trudne do wciśnięcia w harmonogram, bo jak wiesz, jest on bardzo napięty różnymi projektami. Jednak nie mówię „nie”, chętnie wezmę udział w castingu, jeśli producenci Barbara Broccoli i Michael G. Wilson oraz ludzie z Amazona będą mnie chcieli. Bond jest bardzo ciekawą postacią, którą chętnie bym zagrał.

A Supermana? Wiele osób, w tym ja, nie mogą pogodzić się z myślą, że już nie zagrasz tej kultowej postaci.

Jest wiele możliwości, by ten bohater pojawił się jeszcze na ekranie. Bacznie obserwuj to, co będzie się działo, a kto wie, może mnie jeszcze gdzieś tam dostrzeżesz.

Całość wywiadu z Henrym Cavillem przeczytać można w nowym numerze ELLE MAN, który dostępny jest w kioskach, a także na naszej stronie internetowej, gdzie można zamówić go z dostawą do domu. Polecamy!