Henry Cavill jest już żywą legendą Hollywood. Widzowie kojarzą go z ról dającego ludzkości nadzieję Supermana, szlachtującego potwory Geralta z „Wiedźmina”, czy nawet popisującego się swoją dedukcją Sherlocka Holmesa w „Enoli Holmes”. Wszystko wskazuje na to, że jego CV niedługo powiększy się o kolejny imponujący występ.

Jak podaje Deadline, Henry Cavill jest w trakcie rozmów z Lionsgate na temat jednej z głównych ról w reboocie „Nieśmiertelnego”. No tak, w końcu kto jak nie on twierdząco odpowiedziałby na pytanie zadane swego czasu przez Queen: kto chciałby żyć wiecznie?

„Nieśmiertelny”, oryginalnie znany jako „Highlander” jest kultową dzisiaj serią filmową. Pierwsza część z 1986 roku doczekała czterech sequeli. Nie dorównują one jakością oryginałowi, ale mają swoich fanów. O reboocie mówi się już od jakiegoś czasu i kolejne doniesienia łączyły z projektem różne nazwiska.

Z całą pewnością możemy stwierdzić, że za sterami filmu stanie Chad Stahelski, czyli reżyser wszystkich części (pierwszą współreżyserował z Davidem Leitchem) „Johna Wicka”. Już możemy szykować się na porządną ekranową naparzankę, chociaż szczegóły dotyczące fabuły nie są jeszcze znane.

Tym samym nie wiemy, jaką rolę negocjuje w tym momencie Henry Cavill. Może chodzić o postać znaną już z uniwersum „Nieśmiertelnego”, jak i bohatera, którego do tej pory nie mieliśmy okazji poznać. Wszystkiego dowiemy się z pewnością w swoim czasie. Obyśmy tylko nie musieli czekać zbyt długo, a twórcy nie dali się ponieść absurdalnemu zaangażowaniu ekologicznemu jak to miało miejsce w przypadku drugiej części oryginalnej serii.