Tool to jeden z tych zespołów, który bardzo rzadko wydaje nowe płyty. Wystarczy wspomnieć, że od 1993 roku wydał zaledwie cztery studyjne albumy. Przerwy między dwa albumami wyniosły 5 lat. Jednak po „10,000 Days” z 2006 roku wielu miało obawy, czy kiedykolwiek jeszcze usłyszą nową muzykę amerykańskiej grupy. Można powiedzieć, że wreszcie się doczekali.

10-minutowy „Fear Inoculum” prezentuje dźwięki, które doskonale znane są fanom z ich najlepszych płyt, czyli „AEnimy” oraz „Lateralusa”. To rozbudowana kompozycja, w której nastrój i tempo często ulega zmianie. Można śmiało stawiać, że reszta płyty będzie utrzymana w podobnym stylu.

CZYTAJ TEŻ: Najpopularniejsze piosenki, których ludzie słuchają podczas seksu. Kto na górze listy?

O nowym albumie wypowiedział się ostatnio gitarzysta Adam Jones w rozmowie z „Guitar World”. Zdradził, że płyta ma zawierać siedem utworów i trwać blisko 80 minut. Okazuje się też, że liczba siedem jest bardzo istotnym elementem „Fear Inoculum”. Nie dość, że muzycy napisali sporo riffów w metrum na siedem, to także Maynard James Keenan, czyli wokalista grupy i tekściarz, osnuł koncept albumu wokół cyfry siedem. Ten fakt James uznał za bardzo dziwny zbieg okoliczności. Przy okazji dodał, że napisał czterominutową solówkę w rytmie na 21.

Zatem można powiedzieć, że czeka nas prawdziwe szaleństwo, gdy „Featr Inoculum” trafi do sprzedaży. Patrząc na popularność Toola, można stawiać w ciemno, że od razu trafi na szczyt listy najlepiej sprzedających się płyt Billboarda. Posłuchajcie nowego utworu Toola: