Jak stylizować tenniscore

Chociaż tenis jest często kojarzony z ekskluzywnymi country clubami i pewnym progiem majętności, tenniscore pozwala każdemu wykazać się dobrym gustem bez epatowania bogactwem (i nie wymaga funduszu powierniczego). W tej estetyce chodzi o subtelną elegancję, wysokiej jakości wykonanie i ponadczasowe fasony. Na myśl przychodzą gładkie koszulki polo, plisowane spódnice, szorty z wysokim stanem, proste sneakersy i szykowne daszki – wszystko w przewiewnych tkaninach idealnych na nadchodzące upały. 

Stuletnia symbioza mody i wygody 

Wszystko zaczyna się w wiktoriańskiej Anglii, około lat sześćdziesiątych XIX wieku, kiedy to tenis staje się sportem dla elity. Stroje tamtej epoki odzwierciedlały panujące trendy w modzie, a panie nosiły flanelowe spódnice (tak obszerne, że mogłyby pełnić funkcję żagli) w połączeniu z bluzkami z długimi rękawami i wysokimi kołnierzami. Obowiązującym kolorem była rzecz jasna biel, symbolizująca bogactwo i pozycję społeczną ze względu na niesamowitą zdolność do eksponowania każdej najmniejszej plamki brudu. 

W latach dwudziestych XX wieku Alice Marble przeszła do historii, odważając się nosić szorty na korcie, podczas gdy Suzanne Lenglen, pieszczotliwie zwana "Boską", zadawała szyku w skandalicznej spódnicy do kolan, uzupełnionej pasującą jedwabną chustą na głowie, dzięki uprzejmości legendarnego francuskiego projektanta Jeana Patou. Ich zuchwały styl podważał obowiązujące normy społeczne i zainspirował całe pokolenie kobiet do noszenia praktycznej, a zarazem szykownej odzieży sportowej. W 1933 roku na scenę wkroczyła Lacoste ze swoim słynnym logo krokodyla, na zawsze zajmując miejsce w sercach i garderobach graczy. Moda i wygoda stały się partnerami na korcie, angażując się w ewoluującą z roku na rok rozgrywkę w imię efektywności i swobody ruchów. 

Getty Images/ Stephane Cardinale - Corbis

 

W 1949 roku skandaliczny moment wstrząsnął Wimbledonem. Gussie Moran postanowiła rzucić wyzwanie konwenansom, zakładając koronkowe szorty pod swoją tenisową mini spódniczką, rzucając (dosłownie!) na kolana fotografów, którzy starali się uchwycić ten akt zuchwałości. Projektantem tej kreacji był nie kto inny jak Ted Tingling, brytyjski innowator, który lata później zaprojektował też kultową sukienkę wyszywaną cekinami, noszoną przez Billie Jean King podczas jej legendarnej wygranej z męskim przeciwnikiem w tenisowej „Wojnie Płci”, co zostało uwiecznione w filmie o tym samym tytule z 2017 roku.

Getty Images/George W. Hales

Z kortu na ulice. Jak tenis wpłynął na współczesną modę 

Getty Images/ /Bauer-Griffin

Przenieśmy się do lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy gwiazdy tenisa, takie jak Björn Borg i Chris Evert, wyniosły modę tenisową do głównego nurtu. Stroje od Fila, które nosił Borg, i kobiecy, ale zarazem atletyczny styl Evert stały się ikonami sportowego szyku. 

W latach osiemdziesiątych Ralph Lauren zainspirował się sportową estetyką preppy i spopularyzował ją za sprawą swojej linii Polo Ralph Lauren. Klasyczne koszulki polo, plisowane spódnice i schludne marynarki stały się symbolem stonowanego luksusu, uchwycając esencję tenisowego stylu. Ta dekada podarowała nam też kultową bransoletkę tenisową, która zyskała swoją nazwę podczas turnieju U.S. Open w 1987 roku, gdy Evert zgubiła swoją diamentową biżuterię w trakcie meczu i poprosiła o przerwę na jej odnalezienie – nieświadomie inicjując światowy trend. 

XXI wiek przyniósł nam pamiętne współprace, które oficjalnie splotły świat tenisa i mody. W 2005 roku szwajcarski wirtuoz rakiety tenisowej Roger Federer połączył siły z Nike. Stroje Federera, złożone z bezrękawników w odważnych kolorach i spodni o długości ¾,  były prawdziwym przełomem na korcie. W 2018 roku tenisista nawiązał też współpracę z japońską sieciówką Uniqlo, której owocem była kolekcja uosabiająca stealth wealth. Wyraziste fasony, minimalistyczna estetyka i technologiczne tkaniny podkreślały fuzję elegancji i funkcjonalności, która definiuje tenniscore.