Nowocześnie urządzony salon. A w nim mąż, żona oraz ich przyjaciel. Mąż stara się dociec, kto go oszukuje - ona, czy on? Śledztwu towarzyszą opowieści z przeszłości, a także dywagacje na temat wierności, lojalności, wierze i jej braku. Jak to u Wyrypajewa. Ale tym razem to nie on reżyseruje, tylko Wojciech Urbański. I wychodzi świetnie. Spektakl skrzy się od humoru, bardzo atrakcyjnych historii, a poza tym jest świetnie zagrany. W roli Sary Katarzyna Herman, Roberta - Witold Dębicki, Donalda - Zdzisław Wardejn. Jedynym minusem jest zbyt często powtarzana tytułowa fraza. Wystarczyłoby ją wypowiedzieć raz, najwyżej dwa.

Letnie osy kąsają nawet w listopadzie, reż. Wojciech Urbański, Teatr Dramatyczny w Warszawie, Scena na Woli. spektakle: 22, 23, 24 maja.