Sztukę łączenia wygody, mody i zimowych outfitów modelka opanowała do perfekcji. Kilka dni temu w Nowym Jorku Irina Shayk została sfotografowana w płaszczu, który marzy się chyba każdej miłośniczce mody. Mowa o puchatym modelu "Teddy Coat" od Max Mary. Wybór Iriny padł na wersję w paski, która na przecenie kosztuje około 1300 dolarów. Do tak wyróżniającego się elementu nie trzeba dodawać już wiele, aby stylizacja wyglądała świetnie. Spokojnie można postawić na prostotę, co zresztą modelka sprytnie zrobiła. Gwiazda wybiegów miała na sobie brązowy kaszmirowy golf marki Falconeri (kosztuje 149 dolarów) oraz spodnie w kolorze czarnym amerykańskiej marki Chrome Hearts, które niestety są już wyprzedane. Shayk dobrała do nich skórzane buty Schutz o militarnym charakterze - ten styl ostatnio bardzo przypadł jej do gustu i często widywana jest w butach o podobnym kroju. Ta konkretna para to model "Moly" i na stronie marki kosztuje 238 dolarów. Shayk miała ze sobą również brązową skórzaną torebkę ulubionej marki influencerek na całym świecie, czyli By Far. To z kolei model "Kiki" i kosztuje 610 dolarów. Stylizację uzupełniła czarną czapką od Alexandra Wanga oraz prostokątnymi okularami przeciwsłonecznymi od wspomnianej już marki Chrome Hearts, a także nieodzowną maseczką.