Częste sesje zdjęciowe i pokazy sprawiają, że modelki muszą szczególnie dbać o skórę twarzy. To przecież ich narzędzie pracy, a wizażyści co i rusz nakładają im kolejne warstwy podkładu, pudru czy korektora, nie mówiąc już o brokacie, czy rozświetlaczu. Niestety dla wielu kończy się to wizytą u dermatologa, ale wiele modelek ma swoje ulubione i sprawdzone kosmetyki. Czego używa Gigi Hadid? Modelka ma swój sprawdzony scrub, co więcej, to popularny w USA kosmetyk drogeryjny, który można również kupić w Polsce.
Ulubiony peeling Gigi Hadid kosztuje tylko 15 zł! Zawiera 100% naturalnych substancji złuszczających
Złuszczanie skóry jest bardzo ważne, ale niestety wiele z nas zapomina o tym kroku w pielęgnacji lub nie wie, który produkt się sprawdzi. Kilka lat temu Gigi Hadid w rozmowie z amerykańskim magazynem InStyle przyznała, że nie rozstaje się z popularnym peelingiem marki St. Ives. Dokładnie chodzi o produkt o nazwie "Fresh Skin Apricot Scrub".
"Tego produktu używam do mycia twarzy. Złuszczające drobinki polepszają krążenie krwi i sprawiają, że moja skóra jest nie tylko czysta, ale i miękka" - przyznała Gigi Hadid.
Co ma w sobie takiego produkt marki St. Ives, że od lat to ulubiony peeling wielu Amerykanek? W jego składzie znajdziemy tylko naturalne składniki - pokruszoną skorupę orzecha włoskiego oraz ekstrakt moreli. Ten słynny scrub ma beztłuszczową formułę, która głęboko oczyszcza, ale nie zatyka porów. Cera po nim jest promienna i miękka w dotyku.
Ten słynny kosmetyk można kupić w wielu sklepach i drogeriach w Stanach Zjednoczonych. Spokojnie, produkt dostępny jest również na polskich platformach sprzedażowych i spokojnie zamówicie go online. Najtańsza wersja w opakowaniu 150 ml kosztuje zaledwie 14,99 zł.
Uwaga, ze względu na dużą ilość pokruszonego orzecha włoskiego, kosmetyku nie powinny używać osoby z wrażliwą skórą, wypryskami lub trądzikiem różowawym. Albo niech najpierw zrobią test, czy produkt nie powoduje u nich podrażnień. Przez lata "Fresh Skin" uważany był za peeling do cery wrażliwej, ale w 2016 roku do sądu trafił pozew zbiorowy klientek, które nie były zadowolone z efektów scrubu. Unilever, do którego należy St. Ives, złożył wniosek o oddalenie powództwa ze względu na brak dowodów, że ten kultowy peeling morelowy stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa lub jest wadliwy, lub że powoduje rzekome szkody do skóry użytkowników. Sędzia zgodził się z tym stwierdzeniem, a pozew odrzucono.
Ulubiony peeling Gigi Hadid: opinie o St. Ives Fresh Skin Apricot Scrub
W internecie znajdziemy ponad 12 tysięcy opinii o tym produkcie, co więcej, większość z nich jest pozytywna.
"Uwielbiam ten peeling za : zapach (przyjemnie morelowy), dość drobne, ale świetnie działające drobinki-po prostu czuć, że masują , pocierając lekko-nie podrażniając cerę. Peeling nie jest za rzadki, jest w sam raz, ma konsystencje takiego jakby to powiedzieć ..mokrego piasku ?Buzia po użyciu jest gładka, miękka, elastyczna i mam wrażenie, że nawilżona."
"Najlepszy drogeryjny peeling jaki kiedykolwiek miałam okazje używać. Znam go od lat a nigdzie nie mogłam go dostać. Skuteczność 100%. Podbiera mi go chłopak, ponieważ woli mocniejsze złuszczanie. Uwaga - jest dość ostry, ale mimo wszystko bazuje na naturalnych składnikach i nie podrażnia."
"Po nim twarz jest taka mięciutka! Pięknie pachnie i doskonale radzi sobie z martwym naskórkiem na twarzy. Nie tylko działa peelingująco ale zostawia po sobie przyjemną lekką warstwę nawilżenia"
"Świetny produkt dla osób z niedoskonałościami skóry: usuwa zanieczyszczenia, zmniejsza widoczność porów i wygładza".