W ciągu ostatnich lat zarost zmienił się z rzeczy pozwalającej oszczędzać pieniądze i czas (nie każdy jest fanem codziennego golenia się) w coś, co wyraża konkretny styl mężczyzny. Broda może zmienić kształt twarzy, a co za tym idzie, całkowicie przekształcić to, jak wygląda facet w jeansach, T-shircie lub garniturze. Kilka wąsów tu i ówdzie może sprawić, że chłopięca twarz będzie wyglądała na starszą. Zarost odwraca także uwagę od przerzedzonych włosów na naszej głowie lub ukrywa rzeczy, których nie chcemy pokazywać.

To co odróżnia dzisiejszą popularność brody od ostatniego razu, gdy była modna (w latach 70.), to nie tylko różnorodność stylów, z którymi mężczyźni mogą eksperymentować i liczba dostępnych produktów do pielęgnacji twarzy, ale także stosunek kobiet do nich. Ostatnia ankieta YouGov pokazała, że jedynie jedna trzecia młodych kobiet woli mężczyzn bez jakiegokolwiek zarostu.

Brodzie pomógł również fakt, że tak wielu celebrytów nie chodzi dziś gładko ogolona. Spróbujcie wyobrazić sobie Drake'a, Idrisa Elbę lub Davida Beckhama bez zarostu. Nie da się? To właśnie dowód na to, jak mocno broda jest osadzona w świadomości publicznej.

Jedyne pytanie, jakie mężczyzna musi sobie dziś zadać na temat zarostu związane jest z jego typem. Bez względu na to, czy jesteś miłośnikiem zarostu, który ma ochotę na zmianę stylu, czy zamierzasz po raz pierwszy w życiu wyhodować brodę, w kilku następnych artykułach przedstawimy style, które mogą pasować zarówno do twojej twarzy, jak i osobowości. W pierwszym tekście omawialiśmy kilkudniowy zarost, teraz przyszła kolej na kozią bródkę.

Broda męska – kozia bródka

Kozia bródka podobnie do kilkudniowego zarostu jest czymś, co generalnie podoba się kobietom. To zarost, który odznacza się oryginalnym, natychmiast zauważalnym stylem, stąd nie powinno dziwić, że gwiazdy rocka, intelektualiści lub po prostu osoby o krnąbrnej, buntowniczej osobowości stawiali czy stawiają właśnie na taki wygląd.

Według różnych źródeł ten styl brody pochodzi od mitycznego Pana – półczłowieka, pół zwierzęcia, którego zarost przypominał kozią brodę. Zasadniczo kozia bródka odnosi się do każdego stylu, w którym pozwalamy włosom rosnąć tylko na brodzie, wygalając starannie boki i policzki. Kozia bródka ma rzecz jasna kilka wariacji. Jedną z nich jest zarost a’la Van Dyke, w którym wąsy i broda nie łączą się ze sobą. Kolejną odmianą jest tzw. francuski widelec, w którym dolna część brody jest podzielona na dwie zwężające się części. Krótko mówiąc, kozia bródka to taki artystyczny, nieco nikczemny brat brody.

Komu pasuje kozia bródka?

Kozia bródka świetnie nadaje się do dodania odrobiny ostrości do twojego stylu. Jest dobrym pomysłem, jeśli masz problem z zapuszczeniem pełnej brody. Tyczy się to także faktu, jeśli twoja broda rośnie w nierówny sposób. Kozia bródka szczególnie dobrze prezentuje się na szczupłych, kanciastych twarzach. Nie można jednak pozwolić, by była za długa, bo sprawi to, że twoja twarz będzie wyglądać na zbyt chudą.

W przypadku bardziej okrągłej twarzy kozia bródka pozwoli jej wyglądać nieco szczuplej – tego typu sztuczki stosował np. George Michael. Taki zarost świetnie wypada u mężczyzn z krótkimi włosami, ale wchodzi na zupełnie inny poziom, gdy jest noszony z długimi, lekko rozczochranymi włosami. Czyli znowu wkraczamy na terytorium rockowego stylu. Ale nie potrzebujesz zamieniać się w Johnny’ego Deppa, by wyglądać dobrze w takim wydaniu.

Jak utrzymywać kozią bródkę?

Jeśli myślisz, że zarost będący ułamkiem wielkości pełnej brody jest łatwiejszy do utrzymywania, to się mylisz. Ładnie wyglądająca kozia bródka wymaga precyzyjnego zarządzania, nie wspominając o pewnej dłoni.

Pozwól, aby włosy na twarzy urosły do ​​długości, w której czujesz się komfortowo, i utrzymuj zarost w takim stanie za pomocą trymera do brody. Najpierw skorzystaj z nasadki do brody i zacznij równo przycinać włosy na szyi, policzkach i nad górną wargą. Następnie użyj samej głowicy trymera, aby przyciąć szyję, przechodząc do krawędzi podbródka, następnie do policzków i górnej wargi, aż uzyskasz odpowiedni efekt. Wąsy powinny „siedzieć” na krawędzi górnej wargi lub tuż nad nią.

Najrozsądniej jest użyć linii swojej żuchwy jako wskazówki, gdzie zakończyć bródkę. Najlepsze miejsce często znajduje się tuż pod kością szczękową.

ZOBACZ TEŻ: Kosmetyki do brody i wąsów. Jak pielęgnować zarost? [SHOPPING]

Kolejnym krokiem jest skorzystanie z maszynki do golenia i żelu lub olejku, aby utrzymać gładką skórę wokół koziej bródki. Żel czy olejek do golenia pozwalają zobaczyć, dokąd zmierzasz brzytwą, dzięki czemu możesz tworzyć równe, lepiej zdefiniowane linie.

Z racji wielu możliwości, na początku możesz nie wiedzieć, która wersja koziej bródki odpowiada ci najbardziej. Stąd eksperymentuj, ostro przycinając np. wąsy (lub całkowicie się ich pozbywając), co pozwoli ci wydłużyć podbródek. W ten sposób nosił się kiedyś Robert Pattinson.

Pamiętaj, aby kształtować swoją kozią bródkę na sucho – włosy rozszerzają się i rozluźniają, gdy są mokre, a po wyschnięciu kurczą się do pierwotnej długości. Jeśli kształtujesz ją na mokro, to może okazać się, że odciąłeś zbyt wiele. Miej te rzeczy na uwadze, a zabójczy look cię nigdy nie opuści.