Fot. materiały prasowe

Zadie Smith - jedno z największych nazwisk współczesnej literatury. Urodziła się w Londynie, mieszka w Nowym Jorku - w obu tych miejscach bardzo ceni się opowiadanie. Doskonała powieściopisarka i eseistka  tym razem wzięła więc na warsztat krótką, ale niezwykle wymagającą formę. Opisała trzy osoby, trzy historie, a przez nie trzy dramaty. Bohaterów nie łączy nic poza tym, że zostali przyłapani w trudnych momentach swojego życia. "Nie mam wrodzonego talentu do tworzenia opowiadań, mówi Zadie. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że gdyby nie zachęta wydawców, nie porwałabym sie na publikowanie takich utworów". I rzeczywiście jej opowiadania są znacznie słabsze niż powieści. Ale warto je przeczytać, zwłaszcza, że autorka niedługo pojawi się w Polsce, podczas Big Book Festival. I może opowie o swoich przeprawach z tym wymagającym niesamowitego kunsztu gatunkiem.

Lost and found, Zadie Smith, wyd. Znak.