W niedzielę wieczorem na dachu katowickiego Spodka wyświetlono napisy "Politicians talk, leaders act" („Politycy mówią, liderzy działają”) i "No hope without climate action" („Nie ma nadziei bez działań na rzecz klimatu”). To akcja organizacji Greenpeace Polska, która miała na celu podsumowanie pierwszego tygodnia szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach. Greenpeace Polska uważa, że polscy politycy nie wykazali do tej pory "prawdziwego przywództwa" i nie postarali się, "żeby COP24 zakończył się sukcesem". Aktywiści postanowili zatem przypomnieć politykom, co jest ich prawdziwym zadaniem.

Z kryzysem klimatycznym mamy do czynienia tu, w Polsce, i teraz, w 2018 roku. Dlatego jeśli nie zaczniemy pilnie działać na rzecz ochrony klimatu i do 2030 roku nie odejdziemy od spalania węgla - to, co na razie jest anomalią pogodową, stanie się normą. Już teraz na całym świecie w wyniku katastrof wywołanych przez zmianę klimatu giną lub cierpią ludzie, wymierają gatunki roślin i zwierząt, znikają całe ekosystemy. Naukowcy mówią wyraźnie: jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może uchronić świat przed katastrofą. Drugiej szansy nie dostaniemy. - mówią działacze Greenpeace Polska.

W czasie szczytu klimatycznego w Katowicach działacze Greenpeace Polska stworzyli miejsce o nazwie "Climate Hub" - to przestrzeń, która służy spotkaniom z ekspertami, decydentami i aktywistami. Znajduje się w klubie Królestwo na rondzie im. Jerzego Ziętka.