Afrodyzjak nr 1: naturalne olejki (olejki eteryczne)

Adobe Stock

Olejki eteryczne to silne konsystencje otrzymane z roślin. Naturalne olejki mają wiele właściwości oraz zastosowań. Jeśli do tej pory używałaś ich jedynie do tego, by w twoim domu rozgościł się piękny zapach, to warto wiedzieć, że nie jest to ich jedyne działanie. Olejki eteryczne mogą także pozytywnie działać na drogi oddechowe (np. ten z sosny, eukaliptusa, czy mięty). Doskonale sprawdzą się też do masażu i innych form relaksu. Niektóre z olejków będą też idealnymi afrodyzjakami. Mowa chociażby o olejku różanym lub jaśminowym. Ten pierwszy ma właściwości uspokajające i tonizujące. Sama róża zaś od wieków jest symbolem miłości. Nie powinno więc dziwić, że olejek różany to doskonały afrodyzjak – pobudza emocje, zwiększa uczucie intymności, redukuje napięcie i stres oraz – co ciekawe – może podnieść libido u kobiet.

Olejek jaśminowy to kolejny słynny afrodyzjak. W starożytności przypisywano mu magiczną wręcz moc zniewalania mężczyzn. Posiada egzotyczny zapach, ale urzeka swoją nienachalną wonią. Działa rozluźniającą i kojąco, a także wyzwala pożądanie. W jaki sposób można używać olejków eterycznych? Po pierwsze można je wykorzystać w aromaterapii (np. umieszczając w kominkach lub dyfuzorach). Idealnie sprawdzą się też do sensualnego masażu.
 

Afrodyzjak nr 2: Dobrze dobrane perfumy

Adobe Stock

Podobno perfumy były jedyną rzeczą, którą Marlin Monroe zakładała do łóżka. I nie ma się czemu dziwić, bo dobrze dobrany zapach działa lepiej niż niejedna stylizacja. Może delikatnie otulić, dodać powagi, wdzięku, kobiecości lub seksapilu. Z drugiej strony może jednak przytłoczyć, niejako „przebrać”. Z dobrymi perfumami albo będziesz czuła się obłędnie – pewna siebie, wolna i seksowna – albo... zapach nie będzie korespondował z twoim temperamentem. Z tych dwóch opcji, ta pierwsza jest zdecydowanie bardziej optymistyczna. Jak zatem dobrać uwodzicielskie perfumy, które równocześnie będą afrodyzjakami? Warto zacząć od tego, że wyróżniamy kilka typów takich pachnideł.

  • Zapachy kwiatowe – są najpopularniejsze, często łączy się je z aromatami owocowymi i piżmem.
  • Zapachy szyprowe – ciężkie, intensywne, uwodzicielskie. Często łączone z paczulą, różą i żywicą.
  • Zapachy cytrusowe – bardzo orzeźwiające, najczęściej pozyskiwane z cytryny, limetki, bergamotki.
  • Zapachy orientalne – zawierają aromaty korzenne, są raczej ciężkie. Można w nich wyczuć zapach żywicy, kardamon czy cynamon.

Perfumy, które równocześnie są afrodyzjakami to zdecydowanie zapachy szyprowe oraz orientalne, a także niektóre kwiatowe. Warto spróbować tych z aromatem piżmowym, z nutą czekolady lub cynamonu. Każdy z tych składników działa jak magnes. Rozluźnia emocje, intryguje, wzbudza pożądanie, ale i tworzy fascynującą magię. Możesz też zastosować perfumy z feromonami. To  wydzielane przez organizm substancje, które wzbudzają u płci przeciwnej zainteresowanie. Zapachy, które zawierają je w składzie, przyciągają i sprawiają, że osoba, która ich używa wydaje się być jeszcze bardziej atrakcyjna. Gdzie szukać takich perfum? Na szczęście drogerie i sklepy internetowe posiadają imponujący asortyment tego typu zapachów. Zastanów się czego potrzebujesz i jaki efekt chcesz osiągnąć. Dla indywidualistek mamy nieco inne rozwiązanie. Warto wybrać się do perfumerii, która umożliwia zaprojektowanie swojej własnej kompozycji perfum.

Afrodyzjak nr 3: zapachowe świece i kadzidła 

Adobe Stock

Randka u ciebie? Jeśli chcesz, by potoczyła się zgodnie z twoim planem, to już teraz pomyśl o odpowiednich dodatkach. Przygaś światło, włącz nastrojową muzykę. Pamiętaj o dobrze dobranych perfumach oraz o olejkach eterycznych (o których pisałyśmy wyżej). Zobaczysz, że te niepozorne dodatki wprowadzą nutę tajemnicy i sprawią, że wieczór będzie wyjątkowy. 

Wybierz też nastrojowe i zapachowe świece lub kadzidełka, które spotęgują intymny nastrój, podsycając pożądanie. Jakie świece wybrać? Oczywiście te, które pachną jak afrodyzjaki. Idealne sprawdzą się świece o zapachu piżma. Jak działają i dlaczego warto się na nie zdecydować? Przede wszystkim wprowadzą do sypialni wiele intymnych emocji. Dodadzą też odwagi i wzbudzą bliskość. Niektórzy twierdzą, że mogą też pomóc osiągnąć orgazm, a nawet otworzyć czakrę seksualną. Możesz też postawić na aromaterapeutyczne świece sojowe. Stymulują pożądanie, wyzwalają libido, a także wzmacniają poczucie pewności siebie.
 

Anafrodyzjaki, czyli czego lepiej unikać

To tylko niektóre afrodyzjaki. A co z ich przeciwieństwami? Anafrodyzjaki to wszystkie te zapachy, które nam przeszkadzają, powodując przeciwny efekt do opisanych powyżej afrodyzjaków. Psują nam humor, odpychają i wpływają negatywnie na wizerunek kojarzonej z nimi osoby. O czym dokładnie mowa?

Anafrodyzjak nr 1: Dym papierosowy

Adobe Stock

Dym z papierosa może odrzucać od palacza osoby postronne (zwłaszcza, które same nie palą). Dlaczego? Ze względu na swoją wyjątkowo intensywną woń, która trwale osiada na ubraniach i włosach, ale także na skórze, zwłaszcza dłoni (o oddechu palacza nawet nie wspominając). Co więcej, papierosowy dym to nie tylko synonim smrodu i wykrzywionego nosa, to także uosobienie trucizny. Zaciągający się nim palacz zatruwa nim cały swój organizm i z każdym wypalonym papierosem skraca swoje życie o 11 minut.

Jak zatem poradzić sobie z tą nieprzyjemną wonią? Odpowiedź jest prosta. Rzuć palenie. OK – wiemy, że w rzeczywistości nie jest to takie łatwe, ale nie jest też niemożliwie! Możesz iść za radami Allena Carra, autora najsłynniejszej książki o rzucaniu palenia. A może potrzebujesz rozwiązania „outside the box”? Zapisz się zatem na hipnozę (bardzo popularna metoda wśród gwiazd), akupunkturę, czy – (to polecamy szczególnie) terapię. Niektórym pomaga nowe hobby, picie wody, zmiana diety, wsparcie bliskich. Jeszcze inni wolą posiłkować się gumami do żucia z nikotyną. Opornym palaczom rekomenduje się wizytę lekarską. Specjalista może cię wesprzeć w rzuceniu nałogu przepisując leki na receptę lub bez. 

Zdarza się jednak, że wszystkie te metody zawodzą (są też tacy którzy papierosów rzucić nie chcą), i znowu wychodzisz na „dymka”. Zanim to jednak zrobisz, warto spróbować jeszcze jednego rozwiązania. Przykładowo możesz sięgnąć po podgrzewaczu do tytoniu (pierwszym w Polsce był IQOS). Decydując się na takie urządzenie, nie tylko możesz ograniczyć szkody zdrowotne, które powodują klasyczne papierosy, lecz także pozbędziesz się tego smrodu. Wszystko za sprawą zmiany spalania na podgrzewanie – w trakcie korzystania z podgrzewacza tytoniu powstaje aerozol zawierający nikotynę, który jest mniej toksyczny niż papieros i nie śmierdzi tak jak on. Tylko nie tak prędko, to wciąż szkodzi. Dlatego na metę dobiegniesz dopiero wtedy, kiedy w 100% pożegnasz się z tym nałogiem. A gdy uda się to zrobić, jesteśmy pewne, że twoje zdrowie ale i relacje tylko na tym zyskają. 

Anafrodyzjak nr 2: Nieświeży oddech

Adobe Stock

Skutecznie może zepsuć każde spotkanie. Zarówno to prywatne, jak i biznesowe. Halitoza (bo tak fachowo nazywa się choroba związana z nieświeżym oddechem) to nic innego jak lotne związki siarki, które powstają w wyniku aktywności bakterii w jamie ustnej. Źródeł tego problemu może być kilka. Począwszy od palenia papierosów, po nieprawidłową dietę, czynniki genetyczne, a także nieodpowiednią higienę jamy ustnej oraz choroby przyzębia.

Nieświeży oddech może skutecznie zepsuć nam bliskie relacje, a już na pewno nie pomoże, gdy chcemy wzbudzić zainteresowanie u drugiej osoby. Co więcej, może być też sporą przeszkodą przy pocałunku, bo działa jak znak „STOP”. Niektórzy nawet twierdzą, że nic tak nie zniszczy pierwszego pocałunku, jak właśnie brzydki zapach z ust. Ale to działa też w drugą stronę. Osoby, które mają świadomość problemów z nieświeżym oddechem, są często wycofane i mało pewne siebie. 

Wniosek jest więc oczywisty. O jamę ustną należy dbać. Przede wszystkim dla siebie – własnego samopoczucia, pewności siebie, możliwości rozwijania kontaktów społecznych bez żadnej krępacji. Szczotkowanie, nitkowanie i płukanie jamy ustnej to podstawowe czynności. Udaj się też do stomatologa, który może pomóc w rozwiązaniu tego problemu lub skieruje cię na kompleksowe badania.
 

Anafrodyzjak nr 3: Zapach potu

Adobe Stock

Drażni, zniechęca, a wiele osób po prostu obrzydza. Pocenie się, chociaż jest absolutnie fizjologicznym i naturalnym zjawiskiem, może okazać się uciążliwe. Z pewnością ten rodzaj zapachu zalicza się do anafrodyzjaków, ponieważ nie tylko sprawia, że druga osoba wydaje się mniej atrakcyjna, ale przede wszystkim skutecznie odpycha od siebie innych.

Sam zapach potu może wiele zdradzić o drugiej osobie. Jeśli przypomina on zapach miodu, może świadczyć o groźnych bakteriach. Woń amoniaku oznacza zwykle nadmiar białka w diecie, zaś kwaśny zapach może wskazywać na cukrzycę. Warto zawsze skonsultować wszelkie obawy z lekarzem (nie zalecamy stawiania diagnozy bez konsultacji ze specjalistą). Podobnie jak w przypadku nieświeżego oddechu, nadmierna potliwość często powoduje brak pewności siebie i wycofanie społeczne. 

Jak poradzić sobie z nadmierną potliwością? Przede wszystkim należy pamiętać o regularnej higienie osobistej, używaniu antyperspirantów oraz odpowiednim stroju, który umożliwi skórze oddychanie. Gdy zaś potliwość jest nadmierna, warto umówić się na wizytę u lekarza, np. dermatologa.

Jak się okazuje, afrodyzjaki i anafrodyzjaki mogą w ogromnej mierze wpłynąć na nasze relacje – również na te z partnerem lub partnerką. Jeśli chcesz, by w twoim związku dominował romantyzm, bliskość i ogień, to koniecznie wybierz wasz ulubiony afrodyzjak, który tylko podkręci atmosferę. Natomiast staraj się wyeliminować z życia anafrodyzjaki, które mogą z jednej strony szkodzić zdrowiu (papierosy) lub być wyraźnym sygnałem, by odwiedzić gabinet lekarski.