Jeśli jesteście sceptyczne - rozumiemy. Nam też wypaliły się w pamięci modowe faux pas z rybaczkami w roli głównej. Jednak, jeśli odpowiednio wystylizowane, te nostalgiczne spodnie mogą prezentować się zaskakująco z klasą; są przy tym wygodne i, w przeciwieństwie do wielu wakacyjnych trendów, nadają się nawet do biura. 

Zakradały się z powrotem do łask świata mody bardzo ostrożnie: chociaż już w zeszłym roku pojawiły się na pojedynczych wybiegach - na przykład u Jacquemusa - i pojedynczych It Girls (z Bellą Hadid na czele, oczywiście), wszystko wskazuje na to, że w 2024 wreszcie przedzierają się do mainstreamu.

Modne spodnie na wiosnę 2024. Te 5 fasonów będziemy nosić na okrągło [trendy] >>

Rybaczki podbiły wiosenne wybiegi

Skąd mamy taką pewność? Pojawiły się na wybiegu u Sandy Liang - projektantki uwielbianej przez wszystkie nowojorskie cool girls, która zasłynęła z rozpropagowania nadal trwającej kokardkomanii i stylu coquette. Rybaczki z jej kolekcji na sezon wiosna-lato 2024 nawiązywały do estetyki balletcore i były wystylizowane w dziewczęcy, nostalgiczny sposób - nie licząc wycięć na biodrach, daleko było im do szkaradnych biodrówek sprzed dwóch dekad.

Spotlight/Launchmetrics

Pojawiły się też w wiosennych kolekcjach u Philipa Lima, Blumarine, Coperni i Ferragamo, a także nowojorskich marek Mirror Palais i Tory Burch - ale jeśli myślicie, że to będzie kolejny hit jednego sezonu...  nic bardziej mylnego: ulubienica Scandi girls, Rotate, i londyńska 16Arlington (uwielbiana przez wszystkich redaktorów mody) uwzględniły rybaczki nawet w swoich kolekcjach na jesień-zimę 2024.

Rotate jesień-zima 2024Rotate / Spotlight/Launchmetrics

To nie te same rybaczki, co 20 lat temu

Wersja z 2024 roku sięga nawiązaniami o wiele, wiele dalej - do późnych lat 40. XX wieku. To właśnie wtedy niemiecka projektantka Sonja de Lennart rozkoszowała się wakacjami na włoskiej wyspie Capri, spacerując brzegiem morza - ale idyllę psuły jej typowe dla ówczesnej mody długie, szerokie spodnie inspirowane modą męską, które plątały się przy kostkach i moczyły w wodzie. Niewiele myśląc, obcięła nogawki do długości 3/4 - i tak właśnie powstały "Capri pants", czyli rybaczki. 

Zaledwie trzy lata później, w 1952 roku, legendarna kostiumografka Edith Head postanowiła wykorzystać ten nowy modny fason w filmie "Rzymskie wakacje"; Audrey Hepburn tak bardzo polubiła rybaczki, że nosiła je też w swoim następnym filmie "Sabrina". Od tego momentu pokochały je wszystkie największe gwiazdy srebrnego ekranu: Marilyn Monroe, Gina Lollobrigida, Elizabeth Taylor, Sophia Loren... 

Zdjęcie promocyjne filmu "Sabrina" z 1954 / Paramount Pictures/Getty Images

W późniejszych latach popularność rybaczek miała swoje przypływy i odpływy. W latach 80. księżna Diana nosiła je do marynarek, a członkinie zespołu Bananarama w formie legginsów pod falbaniastymi spódnicami; lata 2000. upłynęły pod znakiem ultraniskich biodrówek w maksymalistycznych stylizacjach a la Disney Channel. 

Jak nosić rybaczki, by wyglądać szykownie

Baron/Hulton Archive/Getty Images

Najbardziej eleganckie są dopasowane fasony z wysokim stanem w stylu lat 50. i 60., które kończą się na kolanie albo tuż pod nim. Materiał powinien przytulać się do twojego ciała, ale nie uciskać go jak Spanx. Kolorystycznie panuje całkowita dowolnośc - uważaj jedynie na cieliste odcienie; w połączeniu z cienkim materiałem mogą sprawiać wrażenie, jakbyś zapomniała spodni. ("No pants" trend dalej ma się dobrze, ale musi być wykorzystany intencjonalnie...).  

Jeśli mamy być szczere, w przypadku tych spodni nie trzeba wymyślać koła na nowo - stylizacje sprzed 60 lat wyglądają dzisiaj równie świeżo i wyrafinowanie.

Najlepiej łączą się z delikatnymi, kobiecymi butami jak balerinki, czółenka na kaczuszce ze spiczastym noskiem albo butami typu slingback - chodzi o optyczne wydłużenie linii nogi. Radzimy wystrzegać się sneakersów, o ile nie chcesz nawiązywać do stylu Y2K. 

Zestawione z obcisłym topem będą nadawać się nawet na imprezę; zamień top na gładką koszulę związaną w talii, a natychmiast zmienisz się w gwiazdę Old Hollywood na wakacjach. A dla tych, które głodne są modowych eksperymentów - polecamy robić notatki oglądając "Seks w Wielkim Mieście", bo Carrie Bradshaw to prawdziwa kopalnia inspiracji.

Edward Berthelot/Getty Images