Nowa kolekcja brytyjskiej sieciówki doczekała się kampanii, która po raz kolejny stawia Topshop wśród brandów ambitnych i aspirujących. I winduje w górę oczekiwania wobec nowości, które już powoli zapełniają półki sklepów stacjonarnych i te wirtualne na Topshop.com.

W kolekcji marki zmiksowano różnorodne, pozornie niepasujące do siebie trendy. Jako, że eklektyzm to ostatnio jedna z najmodniejszych tendencji, w Topshopie znajdziemy: grunge, new romantic, lata 70., i atmosferę londyńskiego big beatu. Zresztą Londyn nie jest tu jedynym kierunkiem. W tytułach poszczególnych linii pojawiają się Pensylwania, Skandynawia i industrialne przestrzenie. Co do samych ubrań i dodatków - tu też panuje różnorodność materiałów i fasonów. Rockowe topy otulają swetry w nordyckie wzory, a te z kolei chowają się pod sztucznymi kożuchami i futerkami. Na dół klientki Topshopu jesienią włożą obcisłe dżinsy, ogrodniczki i krótkie, pikowane spódniczki. Kolory to naprawdę sezonowa paleta: od militarnej zieleni, przez oranże, złoto, żółć, szarości aż po czerń. 

W kampanii Topshop sfotografowanej przez Alasdaira McLellana (autora m.in. okładek magazynów i-D, czy Self Service) wystąpiły nowe twarze amerykańskiego i europejskiego modelingu: Ava Smith, Laura KampmanMelissa StasiukMoa ÅbergKolfinna Kristófersdóttir i Nadja Giramata. Zdjęcia zostały wykonane w konwencji lookbooka, ale nie dajcie się zwieść - to naprawdę kampania!