Jestem zwolenniczką naturalnego wyglądu i pielęgnacyjnego minimalizmu. Na co dzień stosuję zaledwie kilka produktów do twarzy (serum, krem, czasem tonik i coś do zmywania makijażu). Jeśli chodzi o makijaż, idę w tym samym kierunku. W mojej beauty kosmetyczce nie znajdziecie wielu produktów, nie mam nawet tuszu do rzęs! Za to największą uwagę przywiązuję do kremów BB. Jeszcze do niedawna nakładałam na twarz niemal codziennie cięższy podkład, żeby zakryć niedoskonałości - drobne zmarszczki, przebarwienia czy wypryski. Przekonałam się jednak, że mojej skórze bliżej jest do lżejszych produktów - szczególnie do kremów BB. Moją przygodę z poszukiwaniem idealnego kremu BB zaczęłam kilka miesięcy temu i znalazłam ideał. To koreańskie cudo, które jest coraz popularniejsze również w Polsce, to Crème Au Ginseng "Baby Skin" od Erborian.

Efekt "ładnej skóry" - mój ulubiony krem BB daje taki efekt

Krem BB z filtrem SPF20 zapewnia natychmiastowy efekt "ładnej skóry" - jest rzeczywiście lekki, rozprowadza się jak delikatnie rozpuszczone masełko i bez problemu rozprowadza się na skórze. Ja wybrałam odcień "Clair" - mam jasną karnację typowej polskiej blondynki i u mnie ten kolor sprawdził się w stu procentach. Kocham go za to, że mogę bez problemu stopniować efekt krycia. Kiedy moja twarz nie wymaga wielu poprawek, nakładam jedną minipompkę na całość. Kiedy mam gorszy dzień i chcę nieco bardziej zakryć moje niedoskonałości, wtedy dwie, maksymalnie trzy pompki robią robotę. Nawet przy takiej ilości produktu na twarzy, nie czuję jego "ciężaru". Krem BB od Erborian wyraźnie wygładza moją twarz i mimo że jest lekki (jak to krem BB), ma zaskakująco dobre krycie. W moim przypadku świetnie tuszuje wypryski oraz lekko "wnika" w drobne zmarszczki, tym samym je wygładzając. Różnica jest widoczna gołym okiem.

Skład kremu BB Erborian - koreańska magia dzieje się dzięki nim

W składzie kremu BB znajdziemy m.in. biały żeń-szeń, koreański składnik aktywny znany ze swoich właściwości wygładzających. Połączony został w składzie z ekstraktami roślinnymi (WILD IGNAMUS, KIGELIA, Giant Hawkweed, REGLISSE), aby wspomóc jeszcze bardziej wygładzenie skóry. Oprócz tego, na kolejnym miejscu jest gliceryna dla bardziej "puszystej" skóry dzięki działaniu nawilżającemu. A na deser coś, co w dobrym kremie BB na wiosnę, jest obowiązkowym punktem - to filtry chroniące skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. W tym przypadku mamy do czynienia z SPF20.

Inne kremy BB, które warto wziąć pod lupę

Jeśli krem BB od Erborian w twoim przypadku nie zdał egzaminu (w co szczerze wątpię!) lub chciałabyś przetestować inne propozycje, moim zdaniem warto wziąć pod lupę również poniższe dwa produkty z tej samej kategorii. Pierwszy z nich to krem BB "Glow" od Holika Holika - to również koreańska marka. Drugi to propozycja francuska - krem BB od 1944 PARISLA. Oba produkty pięknie wyrównują koloryt oraz matują. Na pewno zastąpią podkład w codziennym makijażu.