Olejek do twarzy: OioLab Lunula Night

Jako posiadaczka cery mieszanej byłam bardzo sceptycznie nastawiona do wprowadzenia do swojej rutyny pielęgnacyjnej olejków. Zaczęło się niewinnie i "bezpiecznie", bo od demakijażu. Efektem była rozświetlona i miękka skóra, więc poszłam o krok dalej i postanowiłam spróbować z olejkami-serum. 

Pierwszym produktem, który znalazł się w mojej łazience był przeciwstarzeniowy olejek do twarzy na noc od marki OioLab. Znów – bezpiecznie, bo bez ryzyka przetłuszczenia twarzy przed wyjściem z domu. W składzie ten olejek do twarzy posiada retinol w stabilnej formie i ekstrakty botaniczne, skwalan, oleje: z wiesiołka, baobabu, nasion żurawiny, sacha inchi. Jak podaje producent, efekty są widoczne już po 28 dniach regularnego stosowania. Jakie dokładnie? Już wyjaśniam: 

  • uelastyczniona skóra
  • poprawa kolorytu 
  • ukojenie i nawilżenie 
  • widoczne odmłodzenie skóry

Olejek do twarzy: Erborian Skin Therapy 

Moja pielęgnacja nie istnieje już bez produktów koreańskich, a olejek Erborian to prawdziwa perełka. Efekty są zauważalne już po pierwszej nocy. Chociaż nie jest to spektakularna metamorfoza (nawet nie oczekiwałam, aby taka była) skóra była wyraźnie wygładzona i zmiękczona, zdecydowanie bardziej nawilżona. Przy regularnym stosowaniu można się spodziewać znacznie mocniejszych rezultatów, m.in. spłycenia zmarszczek i drobnych linii, poprawy tekstury skóry i jej uelastycznienia. To zasługa aż 17 koreańskich ekstraktów roślinnych. 

Olejek jest świetnym uzupełnieniem wieczornej pielęgnacji. Skóra po nocy jest ładnie napięta i świetlista (erborian.pl)

Materiały prasowe

Olejek do twarzy: The Ordinary Olejek Nawilżający z Nasion Dzikiej Róży

Marka The Ordinary zrobiła niemałą rewolucję na rynku kosmetycznym. Był to czas zwiększającej się świadomości dotyczącej pielęgnacji, a marka jako jedna z pierwszych oferowała tak szeroki wybór kosmetyków o zaawansowanych formułach. Chociaż od tej pory opcji pojawiło się znacznie więcej, wciąż mam swoich ulubieńców, którzy nie znikają z mojej łazienkowej półki. Do takich zalicza się ten olejek nawilżający z nasion dzikiej róży. Potrzebujesz go, jeśli na skórze pojawiły się przebarwienia, zmarszczki i drobne linie. Ogromną zaletą jest również jego cena – w końcu The Ordinary zasłynęło z budżetowej, a profesjonalnej pielęgnacji.