Błyszczyki Hailey Bieber i jej marki Rhode są wspaniałe, jasne, ale dlaczego miałabyś nie skorzystać z dobrodziejstw polskich aptek, gdzie znajdziesz odżywczą maść z witaminą A, która zachwyca swoją multifunkcyjnością? Zdaję sobie sprawę, że błyszczyk Rhode brzmi bardziej kusząco niż apteczna maść witaminowa, ale ten kosmetyk naprawdę działa cuda, jest łatwo dostępny i niedrogi (kosztuje około 10 zł). Najlepsze jest to, że oprócz szeregu pielęgnacyjnych i odżywczych właściwości, wygląda pięknie na ustach, tworząc subtelny efekt glass lips, czyli odbijającej światło tafli. 

Maść z witaminą A do ust – działanie

Kosmetyk z apteki, czyli maść z witaminą A Retimax 1500 jest polecana do zadań specjalnych, czyli do smarowania skóry po zabiegach kosmetycznych (np. po kwasach lub laserze), na otarcia, zadrapania, popękane kąciki ust, a także na niewielkie oparzenia czy odmrożenia. Producent rekomenduje ją również w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych, głównie silnego wiatru i mrozu. Wszystko dzięki właściwości maści, która odbudowuje uszkodzony naskórek i tworzy warstwę ochronną. 

Za dobroczynne działanie odżywiające odpowiedzialna jest witamina A w swojej najłagodniejszej postaci, palmitynianu retinylu. Poprawia on elastyczność i jędrność skóry, stymuluje produkcję kolagenu i sprzyja powstawaniu naczyń krwionośnych. Oprócz tego dba o odpowiedni poziom nawilżenia, widocznie odmładzając skórę. Maść z witaminą A jest wskazana dla wrażliwej i alergicznej skóry. Można ją stosować nie tylko na usta, ale także miejscowo na całym ciele oraz na twarz. 

Maść z witaminą A do ust – recenzja 

Odkryłam ją przez przypadek, gdy moje usta potrzebowały natychmiastowego ukojenia i opatrunku. Pobiegłam wtedy do apteki, gdzie na maksymalnie przesuszone usta polecono mi właśnie maść z witaminą A Retimax 1500. Spełniła ona swoje założenia, a ja od tamtej pory nie rozstaję się z nią, ponieważ przy moim problematycznie wysychających ustach sprawdza się idealnie. Noszę ją zawsze ze sobą, mam zapasowe opakowanie w łazience i jeszcze jedno w szafce. Od czasu do czasu stosuję inne kosmetyki do ust, takie jak błyszczyki i pomadki ochronne, ale żadna nie dorównuje maści Retimax i większość przesusza moje usta. W takich momentach apteczny kosmetyk za kilka złotych jest moim największym sprzymierzeńcem. 

Nałożona na czyste usta cienka warstwa maści pięknie odbija światło, tworząc efekt glass lips. W zależności od nastroju, zostawiam je takie lub dokładam warstwę ulubionej szminki (najczęściej w odcieniu zbliżonym do naturalnego koloru ust). Wieczorem zawsze nakładam grubszą maskę i traktuję maść jak maskę, dzięki której rano moje usta są nawilżone i miękkie. Ma gęstą, tłustą konsystencję, ale szybko się wchłania, pozostawiając przyjemną nawilżającą warstwę, która odpowiada za wspomniany efekt glass lips. 

Maść z witaminą A – jaką wybrać?

Oprócz maści Retimax 1500, w polskich aptekach są dostępne również inne jakościowe kosmetyki z witaminą A, które także sprawdzą się jako balsam do ust i ukoją sprzechniętą skórę.