GÓRECKI NA WEEKEND: MUZYKA

  • Haux, Violence in a Quiet Mind, Ultra Music

Ostatnio sporo było tutaj propozycji do tańca, takich, którymi można zarwać niejedną noc. Przyszła pora na inny odcień lata. Nieco chłodniejszy, bardziej nostalgiczny, przepełniony tęsknotą. Wszystko to za sprawą albumu Violence in a Quiet Mind. Ten pan w paski postanowił się przed nami otworzyć, a właściwie rozliczyć z własną przeszłością i to od razu na debiutanckim krążku.

Dzieciństwo dla Hauxa nie było najłatwiejsze, najpierw z domu do Meksyku odeszła jego matka, uciekając od uzależnionego od narkotyków męża, by w po czasie wrócić i wychować go w towarzystwie ciotek i babci. Zresztą śmierć obu ciotek młody chłopak przeżył równie mocno. To życie opowiada tutaj jako balladę, spokojną, nieco folkową w klimacie wczesnego Bon Ivera - taką dobrze nam wszystkim znaną melodię o meandrach naszego umysłu. Wszystko pod przewodnictwem fortepianu, gitary akustycznej i często załamującego się głosu. To jest taki kącik zadumy, do którego was dziś szczególnie zapraszam.

GÓRECKI NA WEEKEND: WYSTAWA

  • Mnie tu nie ma. Ludzki wymiar architektury, Muzeum Architektury we Wrocławiu

Zapraszam was też na nową wystawę do jedynego w Polsce Muzeum Architektury. Najnowsza ekspozycja pozwala prześledzić ponad trzydziestoletnią historię działalności SRDK Archicom Studio Śródka. Ta wyjątkowa, różnorodna w warstwie wizualnej podróż w czasie prowadzi widza od pierwszych planów zespołów domów jednorodzinnych w Prochowicach i Strzelinie, przez innowacyjne na polskim rynku projekty budowy bądź modernizacji siedzib komercyjnych banków i śmiałe w swej koncepcji adaptacje historycznych kamienic, po wierne modernistycznym ideom wielkie i kameralne założenia osiedlowe.

Usytuowany w zabytkowych, pięknie odrestaurowanych kamienicach Art Hotel, nowatorski Renaissance Business Centre, przestronne i wygodne dla mieszkańców osiedla Cztery Pory Roku, Ogrody Hallera i Olimpia Park oraz pierwsze we Wrocławiu ekskluzywne lofty – Lofty Platinum - na terenie dawnej destylarni braci Wolffów to charakterystyczne, doskonale rozpoznawalne punkty na mapie współczesnego Wrocławia. Architekci – Dorota Jarodzka-Śródka i Kazimierz Śródka - przez ponad trzydzieści lat kształtują przestrzeń miasta i tym samym wpływają na życie innych. Niezmiennymi przez te lata, nadrzędnymi dla nich wartościami pozostają funkcjonalność, troska o wygodę, codzienny komfort, widok z okna, obcowanie z przyrodą. Nieuchwytna, często nieuświadamiana atmosfera, dzięki której człowiek czuje się dobrze na osiedlu, w biurze, w hotelu czy w mieszkaniu. Jak dodają architekci to spotkanie jest opowieścią o społecznej roli architekta, o Wrocławiu, o perypetiach pewnego pokolenia i o wierności głęboko zakorzenionym przekonaniom. Wystawa potrwa do 6 września 2020.

Adres: ul. Bernardyńska 5, 50-156 Wrocław

GÓRECKI NA WEEKEND: KSIĄŻKA

  • Sześć pięter luksusu, Cezary Łazarewicz, Wydawnictwo Czarne

Mam słabość do języka Cezarego Łazarewicza, który od lat snuje w swych książkach arcyciekawe historie, przybliżając nam to, czego inni nie zrobili. Tak było w nagrodzonej Nike książką Żeby nie było śladów o życiu Grzegorza Przemyka, tak było i Koronkowej robocie o sprawie Rity Gorgonowej. W wydanej po raz drugi książce Szczęść pięter luksusu autor rysuje portret sklepu jak ze snu, który powstał w Warszawie w 1914 roku. Dom Braci Jabłkowskich nie miał być kolejnym sklepem w Warszawie, tylko zupełnie czymś, czego mieszkańcy dotąd nie widzieli. Tak też się stało. Na półkach; kołdry, kapcie, trykotaże, firanki, torebki, koronki, mechaniczny trzepak do dywanów, letnia przechowalnia futer. Wszystko to na sześciu piętrach. Wszystko to, by subiekt mógł zadowolić klienta. Łazarewicz odrabia solidną robotę zaglądając nie tylko w głąb półek i regałów domu towarowego, ale też do historii Warszawy i dalej - całego kraju.

Opisuje losy ulicy Brackiej, na której jeszcze pół wieku wcześniej stał amfiteatr na trzy tysiące miejsc, a w nim tłumy widzów oglądające walki zagryzających się na śmierć zwierząt, tożsamości stolicy, która skąpana była w przestępczości; strzelanina w zakładzie fryzjerskim przy ulicy Złotej, samobójstwo dwudziestolatki przy Bednarskiej czy znalezione ciało jedenastoletniej Małki Cukerman, gwałconej i utopionej w klozecie. Do tego rodzinne historie Jabłkowskich, w tym ważna opowieść o ciotce Anieli, która pod koniec XIX wieku prowadziła swój mały sklepik w komodzie... gromadząc tam mydła, kajety, ołówki. Oczywiście sklep był tylko dla wtajemniczonych. Takich zapisków z przeszłości jest tu cała masa, a wszystko pochłania się z wypiekami na twarzy, jakby się czytało starą, przedwojenną rubrykę kryminalną w gazecie.

GÓRECKI NA WEEKEND: FILM

  • Włoskie Wakacje, reż. James D’Arcy, M2 Films

To nie jest dobry film, ale to nieważne. Teraz jest to nieważne, teraz, kiedy w kinach znajdziemy niewiele wartościowych tytułów, takie obrazki są jak znalazł. A na tych obrazach Toskania w czystej postaci. James D’Arcy w swoim debiucie serwuje nam lekką i zabawną opowieść o ojcu i synu (Liam Neeson oraz Micheal Richardson – prywatnie również ojciec i syn), którzy przyjeżdżają do słonecznej Italii, żeby zająć się zamknięciem przeszłości.

Kryje się za tym sprzedaż starej willi, która niegdyś należała do zmarłej żony głównego bohatera. Na miejscu okazuje się, że willa wymaga remontu, a chwilowa podróż zamienia się w niespodziewane, długie wakacje, które odmienią życie obu panów. Brzmi jak bajka? I tak też jest! Jest dużo słońca, dużo pięknych widoczków, opalonych ciał i lukru w mało oryginalnym scenariuszu. Ale to nie ważne, nie ważne... Na wakacje „Włoskie wakacje” są idealne, bo są niewymagające, nieprzytłaczające, zwyczajnie ładnie ubrane. I teraz nawet to powinno nam wystarczyć!

GÓRECKI NA WEEKEND: OPERA

  • Juyeon Song, Heldin, Aries of Wagner & Strauss, Affetto Records

Juyeon Song jest gwiazdą w świecie opery. Uwielbiana przez publiczność, wielokrotnie nagradzana przez krytyków, będąca na wysokiej pozycji już od czasów debiutu w operze Nabucco. Sopranistka ponownie spotkała się z Janacek Ohilharmonic Orchestra w Ostrawie prowadzoną przez wybitnego mistrza Nielsa Muusa by nagrać nowy materiał będący okazją do prezentacji swojej szerokiej gamy możliwości. Mamy tutaj spotkanie dwóch mistrzów, którzy razem rysują portret kobiety tragicznej. Z jednej strony Wagner, który swoją bohaterkę przedstawił w zbiorze arii inspirowanych mitologią germańską, nordycka czy celtycką, komponując dla kobiet olbrzymie, długie i mocno wyczerpujące role. Z drugiej Richard Strauss czerpiący inspirację z Biblii, dotykając kobiecej zemsty i żądzy manipulacji. Song oprócz wielkich walorów głosowych i umiejętności technicznych posiada jeszcze  niezwykle docenianą na świecie zdolność do kreowania psychologicznych i pełnych dramatyzmu postaci, zachowując przy tym wszystkim prawdę. Co w przerysowanej momentami operze nie jest tak częste. Jest tragiczna i destrukcyjna jako Isolde, przebiegła jako Salome czy wreszcie czysta i oddana królowi jako Brunnhilda. To jest propozycja na wieczór pełen wzniosłości!

ZOBACZ: KOBIETA ELLE MAN: Grażyna Torbicka. O festiwalu Dwa Brzegi - tym razem także w sieci [WYWIAD]

CZYTAJ TEŻ: „Utalentowany pan Ripley”: jeden z najbardziej stylowych filmów w historii [GALERIA]

WIĘCEJ O KULTURZE: Czy wszyscy już widzieli „Czas apokalipsy”? Tego o tym filmie nie wiedzieliście! [KLASYKI KINA]