Od balerin do baletowych sneakersów: ewolucja trendu

Baleriny wróciły do łask pod koniec 2022 roku za sprawą Miu Miu i It Girls takich jak Bella Hadid i Devon Lee Carlson - i choć zajęło nam chwilę, żeby znowu się do nich przekonać, od tej pory na dobre zagościły w naszych szafach. Ale jak w przypadku każdego trendu, ewolucja jest nieunikniona. W 2024 na scenę wkraczają ballet sneakers - w wolnym tłumaczeniu baletowe sneakersy. Dzięki niskiej cholewce przypominającej tradycyjne baletki, wiązaniom w stylu coquette i solidnej podeszwie zapożyczonej z obuwia sportowego, ballet sneakers płynnie łączy dziewczęcy styl z praktycznością.

Projektantka Simone Rocha była jedną z pionierek tego trendu, wprowadzając w 2020 roku model, który nazwała "ballet tracker". Od czasu tego pierwszego modelu stworzyła 10 różnych wersji, obejmujących tradycyjne płaskie i grube platformy i o przeróżnych materiałach, okuciach i paskach. Według Rocha, ballet sneaker reprezentuje "zderzenie i kontrast", łącząc elegancję baletek z funkcjonalnością obuwia technicznego. To buty stworzone dla nowoczesnej kobiety - delikatne, ale wytrzymałe, odpowiednie zarówno do miejskich eksploracji, jak i przygód na świeżym powietrzu.

Simone Rocha ballet trackerSimone Rocha ballet tracker / Vestiaire

Ballet sneakers są starsze, niż może wam się wydawać

Chociaż ballet sneakers mogą wydawać się nowatorską koncepcją, ich korzenie sięgają lat 90-tych, kiedy to marki takie jak Prada Sport i Puma eksperymentowały z podobnymi stylistykami. Chociaż korzenie tegorocznego trendu pozostają nieco nieuchwytne, jego odrodzenie można przypisać splotowi kilku inspiracji - od modeli vintage po ortopedyczne projekty hołubione przez cool girls na TikToku.

Atrakcyjność baletowych sneakersów polega nie tylko na ich dziwacznym uroku, ale także na ich praktyczności. Zaprojektowane z myślą o długich spacerach i miejskich ulicach, buty te są równie funkcjonalne, co modne. Wykonane z trwałych materiałów, takich jak guma i tkaniny syntetyczne, są zbudowane tak, aby sprostać wymogom codziennego użytkowania, a jednocześnie emanują niewymuszoną elegancją. Nie wierzycie, że ten trend się przyjmie? Sandy Liang, która wyznacza trendy niemal na równi z Miu Miu, wysłała swoje modelki na wybieg jesień/zima 2024 w butach inspirowanych baletem stworzonych we współpracy z marką sneakersów Solomon. Chociaż ta współpraca nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona, mamy przeczucie, że wyprzeda się jak świeże bułeczki.

Jeśli nie chcecie czekać - i szukacie alternatyw, które będą nieco przyjaźniejsze dla kieszeni - znalazłyśmy kilka opcji ze sklepów internetowych:

Buffalo, 649 zł / mat. prasowe

Camper, 655 zł / mat. prasowe

Lazy Oaf, ok. 575 zł / mat. prasowe