W filmie Brad Pitt gra astronautę Roya McBride’a, który przeszukuje galaktykę w celu odnalezienia zaginionego dwadzieścia lat wcześniej ojca (Tommy Lee Jones). Misja odkrywa tajemnicę, która zagraża całemu Układowi Słonecznemu. „Całe życie może zostać zniszczone” - dowiaduje się McBride. „Liczymy na to, że dowiesz się, co się tam dzieje”.

Oprócz Pitta i Jonesa w filmie zobaczymy także Liv Tyler, Donalda Sutherlanda i nominowaną do Oscara aktorkę Ruth Neggę („Loving”). James Gray nie tylko wyreżyserował „Ad Astrę”, ale także napisał wspólnie scenariusz z Ethanem Grossem. Gray jest jednym z najciekawszych reżyserów amerykańskich ostatnich trzech dekad. Ma na koncie kilka imponujących produkcji, w szczególności „Kochanków” oraz „Zaginione miasto Z”, więc po jego nowym dziele można spodziewać się naprawdę wiele. Sam reżyser swoje science fiction do klasycznej powieści Josepha Conrada „Jądro ciemności”.

CZYTAJ TEŻ: David Lynch otrzyma Oscara za całokształt kariery. Będzie to jego pierwsza nagroda Akademii Filmowej

„To, co staram się zrobić, to najbardziej realistyczne przedstawienie podróży kosmicznych, które ukazano w filmie i zasadniczo powiedzieć, że przestrzeń kosmiczna jest dla nas strasznie wroga. To opowieść o podróżowaniu do krawędzi naszego Układu Słonecznego w stylu ‘Jądra ciemności’. Pokładam w tym filmie wiele nadziei. Jest z pewnością ambitny” – powiedział James Gray w wywiadzie udzielonym portalowi „Collider” w 2017 roku.

Premiera „Ad Astra” ma odbyć się w Polsce 20 września 2019 roku.

Renesans kariery Brada Pitta

Brad Pitt, jeden z najbardziej znanych Hollywoodzkich aktorów, w ostatnich latach nie miał najlepszego czasu. Nieszczególnie często grywał w filmach, ale jeśli już się pojawiał, to w produkcjach, które nie można nazwać hitami („Sprzymierzeni”, „Nad morzem”, „Machina wojenna”). Bez wątpienia jednym z powodów tego były problemy osobiste aktora (rozwód z Angeline Jolie). Jednak w 2019 roku nastąpiła cudowna przemiana.

CZYTAJ TEŻ: „Pewnego razu… w Hollywood” – mamy oficjalny zwiastun nowego filmu Quentina Tarantino!

Oprócz bardzo dobrze zapowiadającego się „Ad Astra”, 9 sierpnia zobaczymy Pitta w nowym filmie Quentina Tarantino „Pewnego razu… w Hollywood”, gdzie przyszło mu zagrać kaskadera Cliffa Bootha, który jest przyjacielem postaci granej przez Leonardo DiCaprio. Właściwie we wszystkim recenzjach filmu podkreślano, że Pitt wypadł znakomicie; w niejednym miejscu stwierdzono nawet, że jest najlepszy z całej obsady.

Poniżej zwiastun filmu: