3. 24 Hour Breakfast Club

24 h breakfast club

Kiedy co chwilę zmienia się strefy czasowe, śpi po parę godzin dziennie i pracuje zaraz po przylocie na inny kontynent zawsze jest dobry moment na śniadanie – mówi topmodelka. Londyńczycy mają na to sposób! W pięciu lokacjach w Londynie (na południu, północy, wschodzie i zachodzie) znajdziemy bijący rekordy popularności klub śniadaniowy, gdzie śniadanie zjemy przez... 24 godziny. Do wyboru wariant brytyjski (kiełbaski, jajka, fasola), amerykański (naleśniki z syropem klonowym) oraz dziesiątki wersji bio i fit. Uwaga! Trzeba nastawić się na co najmniej kilkanaście minut czekania w kolejce. Warto, nie tylko dla wspaniałego jedzenia, ale też oryginalnego wystroju, który zabierze nas w sentymentalną podróż do lat 90.

http://www.thebreakfastclubcafes.com