Szwalnia w pracowni La Mania. fot. Agnieszka Kulesza i Łukasz Pik.

2 miesiące przed premierą
Gdy do atelier zostaną dostarczone materiały, zaczyna się proces produkcji. Nad wszystkim czuwają szefowie działu produkcji i technolodzy, którzy oceniają, czy jakość jest perfekcyjna. – Gotowy projekt przechodzi kilka etapów sprawdzania jakości. Wtedy zaczynamy planować strategię promocji nowej kolekcji. To bardzo złożony proces, bo każdy model musi być odpowiednio wypromowany i zakomunikowany nie tylko w Polsce, lecz także za granicą. Dodatkowo kolekcje są dostępne w sprzedaży przez sześć miesięcy, dlatego działania muszą być rozłożone tak, aby za każdym razem przyciągały klienta na nowo – mówi menedżer do spraw marketingu i PR Karolina Gadzimska. Inspiracją do kolekcji na wiosnę–lato 2015 jest James Nares i jego sztuka w minimalistycznym wydaniu. – Jego unikatowa technika polega na powtarzających się uderzeniach grubym pędzlem. Dzięki temu osiąga niesamowity efekt trójwymiarowości, a jego „fale” zmieniają odcienie w zależności od światła. Chcąc uzyskać efekt gry kolorów, użyliśmy tzw. materiałów double-face. Stąd sukienka, która wydaje się złota, odbijając światło, może być zielona czy różowa. Łączyliśmy te kolory, dobierając różne przędze – opowiada Joanna Przetakiewicz. A jej inspiracje? – W życiu najbardziej inspirują mnie ludzie, których spotykam: Karl Lagerfeld, Jeff Koons, Zaha Hadid. Inspiracją są dla mnie kobiety same w sobie. Największą satysfakcją jest dla mnie widok szczęśliwej klientki. Moda ma dawać radość – podsumowuje Joanna Przetakiewicz.

Marta Krupińska