Krzysztof Penderecki nie żyje. Miał 86 lat

Zmarł Krzysztof Penderecki - jeden z najwybitniejszych współczesnych polskich kompozytorów i dyrygentów. Człowiek dwóch pasji: muzyki i ogrodów. Miał 86 lat. Informację o śmierci muzyka potwierdziła rodzina kompozytora. Taką informację dziś rano podało Radio Kraków.

Jak podaje serwis TVN24.pl Krzysztof Penderecki nie zmarł z powodu konornawirusa. Kompozytor był dwukrotnie badany na obecność koronawirusa. Oba testy dały wynik negatywny.

Krzysztof Penderecki urodził się 23 listopada 1933 r. Studiował kompozycję w Państwowej Szkole Muzycznej w Krakowie. Światowy rozgłos przyniosły kompozytorowi utwory awangardowe z lat 60., takie jak "Tren Ofiarom Hiroszimy" czy "Pasja według św. Łukasza", które zapoczątkowały pasmo jego międzynarodowych sukcesów. W latach 70. stanął za pulpitem dyrygenckim, prowadząc od tego czasu czołowe orkiestry symfoniczne zarówno w Europie, jak Stanach Zjednoczonych czy Azji.

Krzysztof Penderecki - kompozytor i ogrodnik

Krzysztof Penderecki był zdobywca wielu prestiżowych nagród i wyróżnień. Był dwukrotnym laureatem Prix Itala, zdobył cztery statuetki Grammy. W 2005 roku został odznaczony Orderem Orła Białego.

Jego muzyka znalazła się między innymi w takich filmach jak "Lśnienie" Stanleya Kubricka, "Egzorcysta" Williama Friedkina", Wyspa tajemnic" Martina Scorsese i "Rękopis znaleziony w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa.

Kompozytor mawiał o sobie, że „muzykę uprawiał przez całe życie, a ogrody - od czasu zamieszkania w Lusławicach koło Zakliczyna". 

Krzysztof Penderecki i polska szkoła kompozytorska

Penderecki był przedstawicielem tzw. polskiej szkoły kompozytorskiej w latach 60. XX wieku. Na świecie określano go "wielkim odkrywcą dźwięków", "eksperymentatorem", "wysuniętą szpicą muzycznej awangardy". Urodził się 23 listopada 1933 r. w Dębicy. Wychował się w rodzinie o ormiańskich korzeniach. Najchętniej wspominał dziadka, Niemca z pochodzenia: Dzięki niemu dryl wszedł mi w krew. Codziennie wstaję o szóstej rano. Wszyscy jeszcze śpią, panuje cisza, a ja zaczynam pracować.

Początkowo uczył się grać na skrzypcach i pobierał lekcje kompozycji u Franciszka Skołyszewskiego. W latach 1955-58 studiował kompozycję w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. Do pierwszego publicznego występu Pendereckiego doszło w 1959 r. na Międzynarodowym Festiwalu Warszawska Jesień. Wykonał wówczas "Strofy", za które, obok "Psalmów Dawida" i "Emanacji", otrzymał pierwsze nagrody na II Ogólnopolskim Konkursie dla Młodych Kompozytorów. W 1959 r. powstał "Tren ofiarom Hiroszimy", jedna z najbardziej znanych i najczęściej wykonywanych kompozycji, uhonorowana nagrodą UNESCO. To te kompozycje, tworzone w duchu sonoryzmu, przyniosły mu pierwszy międzynarodowy rozgłos.

Penderecki karierę dyrygencką rozpoczął Penderecki w 1972 r.; od tego czasu prowadził największe orkiestry świata. Był też pedagogiem – w latach 1966-68 był profesorem w Folkwang-Hochschule fuer Musik w Essen oraz na Yale University School of Music latach 1972-1978. Prowadził zajęcia z młodymi kompozytorami w Europejskim Centrum Muzyki w Lusławicach.

Poza dziełami orkiestralnymi i operami tworzył też muzykę filmową. Był twórcą ścieżek dźwiękowych m.in. do "Rękopisu znalezionego w Saragossie" czy "Katynia" Andrzeja Wajdy. Wielu twórców filmowych wykorzystywało muzykę wcześniej skomponowaną przez Pendereckiego, np. Stanley Kubrick w "Lśnieniu", William Friedkin w "Egzorcyście" i bracia Quay w "Masce".

W muzyce XX wieku nikt chyba nie zrobił takiej kariery, jak on. Nie zrobił jej również tak szybko! Może tylko Igor Strawiński mógłby mu dorównać. – czytamy dziś na portalu culture.pl.

Krzysztof Penderecki - wielkie narodowe dziedzictwo

Dyrektor stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena Andrzej Giza potwierdził informację o śmierci Pendereckiego. Poinformował, że artysta zmarł w niedzielę 29 marca 2020 przed godziną 7.00 rano po "długiej i ciężkiej chorobie": 

Przeżył niemal 87 pięknych lat, pozostawił po sobie wielkie narodowe dziedzictwo, muzykę, którą mam nadzieję będą popularyzować przez długie lata artyści z całego świata.

A tak kompozytora w swoim wpisie żegna Teatr Wielki - Opera Narodowa: