2. W kredce

Waterproof Color Liner, Misslyn, 20zł, fot. Marcin Majer

Olga: Eye-liner w kredce to nie moja bajka. Lubię cienkie i graficzne kreski, których kredka nigdy nie wyczaruje. Ale świetnie się sprawdza jako „baza” pod smoky eye. Rysuję, rozcieram i poprawiam cieniem.
PLUS ZA: Łatwość nakładania.

Marta: Mój ukochany, bo... jest w kredce. Dziecinnie łatwo rysuje każdy rodzaj kreski. Od supercienkiej po grubą.
A kiedy symetria „ucieka” mi spod palców, szybko mogę rozetrzeć kreskę i oko jest podkreślone na luzie.
PLUS ZA: Kolor głębokiej czerni.