Eksperyment
W ramach wstępu przytoczymy eksperyment opublikowany w magazynie Royal Society Open Science, a przeprowadzony przez naukowców z Instytutu Karolinska, który jest jednym z najlepszych uniwersytetów medycznych na świecie, a także największym pojedynczym ośrodkiem akademickich badań medycznych w Szwecji.
Badanie przeprowadzono na 25 studentach uniwersytetu - kobietach i mężczyznach. Wszystkim rozdano specjalne urządzenia, które miały kontrolować ich aktywność i narzucono ograniczone godziny snu przez pierwsze dwie noce trwania eksperymentu. Przez następne dwa dni uczestnicy mieli się wysypiać, a po tygodniu spać już tylko 4 godziny na dobę. Na każdym etapie badania fotografowano każdego ze studentów, oczywiście w wersji sauté. Następnie wybrano 122 nieznajomych, którym pokazano zdjęcia i poproszono o ocenę atrakcyjności, stanu zdrowia, poziomu wypoczęcia oraz wiarygodności. Rezultaty? Atrakcyjność osób niewyspanych była oceniana znacznie niżej, niż tych wypoczętych.
"Lukrecja" 1594
Skąd w ogóle wziął się beauty sleep? "Beauty sleep jako wyrażenie ma podobno swoje początki w pracach Szekspira, a dokładnie w jego wierszu o Lukrecji z 1594 roku. Odniesienie do snu, który upiększa znajdziemy również w pracach amerykańskiej pisarki i poetki, najbardziej znanej z powieści „Małe kobietki”. W 1868 roku Louisa May Alcott w swoim zbiorze opowiadań Dzień z klasy Kitty i inne historie (Kitty's Class Day and Other Stories) czytamy: „Idź i miej dobry sen, aby jutro olśnić mieszkańców" (Go and get your beauty sleep that you may dazzle the natives tomorrow)" - odpowiedziała nam Agnieszka Michalska – Rechowicz, założycielka SPOKOJNIA, która współpracuje jako ekspertka marki SLAAP w projekcie LETNI SEN, gdzie dzieli się osobistymi strategiami zadbania o dobry sen.
Senne marki
Na polskim rynku pojawia się ich coraz więcej: dedykowane są bieliźnie nocnej, kosmetykom, jedwabnym akcesoriom do snu czy pościelom, ale wśród nich zdecydowanie najbardziej wyróżniają się te oparte na holistycznej pielęgnacji, jak Slaap Home Rituals. To marka beauty, która w swojej ofercie poza wspomnianym już kultowym serum, ma także wzmacniające działanie kosmetyków i pomagające nam zrelaksować się oraz wyciszyć podczas wieczornej pielęgnacji rollery z różowego kwarcu i kryształu górskiego, a także coś do sypialni - poszewki i opaski na oczy wykonane z jedwabiu."Z okazji 30-stych urodzin dostałam w prezencie książkę „Dlaczego Śpimy” Dr Mathew Walkera, która okazała się przełomem w podjęciu ważnych zmian. Zanim ją przeczytałam nie miałam świadomości, jak bardzo jesteśmy pogrążeni w kryzysie snu i jak ogromny wpływ na nasze życie i zdrowie ma jego jakość. Zafascynowana ezoterycznym zaułkiem tego świata postanowiłam połączyć z nim moje wykształcenie i wieloletnie doświadczenie w branży kosmetycznej. Tak zrodził się pomysł, który zrealizowałam z pomocą wspaniałych i zdolnych kobiet. W zaledwie pół roku stworzyłyśmy markę dla kobiet takich jak my. SLAAP HOME RITUALS promuje zdrowy sen, naturalną pielęgnację oraz wieczorne rytuały" - mówi o powstaniu marki jej założycielka, Sylwia Rajkiewicz.
To, co chcemy przekazywać światu, to nie tylko produkty. Pragniemy dawać doświadczenie. Dlatego stworzyłyśmy wieczorny rytuał SLAAP, który wyzwala moc wyciszenia i uspokojenia. Nie tylko przygotuje Cię do snu, ale także doskonale wpłynie na kondycję Twojej skóry.
ELLE.pl: Czy beauty sleep to mit?
Agnieszka Michalska – Rechowicz: Sen bez wątpliwości wpływa na naszą wewnętrzną jak i zewnętrzną urodę. Nie da się tego oddzielić, nawet jakbyśmy chcieli. W dbaniu o urodę najważniejsze jest holistyczne podejście oraz codzienna pielęgnacja. Na tym właśnie opierają się fundamenty marki SLAAP. 8-godzinny sen jest niezbędny dla utrzymania zdrowej, pełnej blasku skóry. Nocne procesy w skórze zapewniają regenerację, zmniejszenie zmarszczek i cieni pod oczami. Tkanka mięśniowa jest lepiej ukrwiona, dzięki zwiększonemu przepływowi krwi, a co za tym idzie, komórki skóry są lepiej odżywione. Nocą redukowane są efekty działania wolnych rodników, poprzez odbudowę nowych komórek i tkanki łącznej. Zapewniając sobie odpowiednią ilość zdrowego i jakościowego snu dostarczamy naszemu organizmowi szereg korzyści, co przekłada się na wygląd naszej skóry oraz to, jak funkcjonujemy następnego dnia.
Jak więc spać, żeby wyciągnąć z tego czasu wszystko co najlepsze?
Istnieje wiele teorii i podejść do kwestii snu. Z jednej strony mamy dorobek tradycji medycyny chińskiej czy medycyny hinduskiej (ajurwedy), z drugiej psychologię, psychiatrię, neurobiologię i neurofizjologię. W poszukiwaniu najlepszej jakości snu nieoceniona jest też znajomość siebie, bo nasza potrzeba snu i nawyki zmieniają się w czasie. Uważność jest tutaj kluczowa. Podobno poświęcamy około 40% swojego życia na sen, zatem dobrze świadomie ten czas – a właściwie lata - spożytkować. Dobra senna znajomość siebie to wiedza o tym, jak traktuję sen – gdzie znajduje się on w hierarchii potrzeb, czy jest on dla mnie stratą czasu czy nagrodą, po ilu godzinach snu czuję się wyspana i wypoczęta oraz co wiem o swoich potrzebach i preferencjach sennych. Często mimo przespanych 8-godzin snu odczuwamy zmęczenie. Dzieje się tak najczęściej dlatego, że przed snem oglądamy telewizję i korzystamy ze smartfonów. Czasami czytamy i pracujemy w łóżku. Zatem nie tylko długość snu, ale i jego jakość wpływa na to jak funkcjonujemy.
Co natomiast zrobić by zapewnić skórze maksimum korzyści? Zadbać o wieczorną pielęgnację. Kosmetyki, które przed snem nałożymy na skórę, będą dostarczały substancji dla regenerujących się komórek. Warto również wykorzystać zwiększoną nocną mikrocyrkulację skóry. Tu warto sięgnąć właśnie po regenerujące serum Moon Drops i jedwabne akcesoria do snu (poszewki i opaski, które dbają o nasz beauty sleep) marki Slaap.
Od czego zacząć?
Najważniejsze to kłaść się do łóżka w okolicy godziny 22 i spać między siedem a dziewięć godzin dziennie. W tym czasie eksperci od snu mówią o tak zwanych złotych godzinach, czyli porze w której trwa naprawdę głęboka regeneracja i odnawianie. Dzięki wcześniejszemu zasypianiu w okolicach północy poziom hormonu stresu, czyli kortyzolu jest najniższy w ciągu doby. Nadmiar kortyzolu wpływa zarówno na zaczerwienienia skóry, jak i obniżony nastrój czy koncentrację. Kiedy źle śpimy napięcie skóry maleje, ze względu na rozpad włókien kolagenowych. Zła jakość snu wpływa też na szybsze zmęczenie, brak energii i osłabienie pamięci. Ekspert od snu, Dr Matthew Walter mówi: „badania prowadzone przez ostatnie 10 lat pokazują, że po nauce potrzebujemy snu, żeby zapisać nowe informacje i ich nie zapomnieć. Ostatnio odkryliśmy jednak, że sen jest potrzebny też przed nauką. Przygotowuje on umysł, niczym suchą gąbkę, na wchłonięcie nowych informacji. Bez snu obszary mózgu odpowiedzialne za pamięć są niejako przepełnione i nie możemy przyswajać nowych wspomnień.”
Nauka ma wiele do powiedzenia w obszarze snu, ale pytanie jakie możemy sobie zadać brzmi – ile jeszcze potrzebujemy argumentów, badań i przyzwoleń, aby bardziej szanować swoje wieczorne zmęczenie i potrzebę odpoczynku? Często dbamy o sen naszych dzieci czy naszych bliskich, ale sen nas samych nie znajduje się na liście priorytetów. Bywa, że kładziemy się dopiero, gdy potocznie mówiąc "padamy z nóg". Nasza wewnętrzna i zewnętrzna uroda to dwie strony tej samej monety. „Sen to złoty łańcuch, który łączy ze sobą zdrowie i ciało" pisał już dawno pisarz Thomas Dekker. Jeśli zatem chcemy żyć radośniej i piękniej – śpijmy.
Co powinniśmy robić, aby dbać o równowagę snu?
Zamiast must have w śnie mamy must do, czyli posiadanie zamieniamy na doświadczanie, tego co nam służy i wnosi długofalową harmonię. Co stosować przed snem, aby się do niej przybliżyć?
- Budujmy nocne rytuały, które będą nas odprawiać do snu. Może to być kąpiel, łagodne ćwiczenia rozciągające oraz wieczorna pielęgnacja łącząca przyjemne z pożytecznym. Takim rytuałem jest wielokrotnie nagradzany Wieczorny Rytuał Slaap łączący w sobie 2 techniki masażu i aromaterapię. Ważne są także mentalne rytuały, które są skuteczne dla spokojnego zamknięcia dnia - to m.in. dzienniki wdzięczności lub wspominanie dobrych chwil z dnia.
- Regularnie kładźmy się i wstawajmy z łóżka o stałych porach. Zarówno niedobór snu jak i jego nadmiar bywa niekorzystny. Możemy przez jakiś czas odkrywać, jakie godziny snu są najlepsze dla naszej urody, ale jak to już zrobimy to trzymajmy się naszego wewnętrznego zegara.
- Dbajmy o przyjemność po przekroczeniu progu sypialni. Sypialnia ma być naszą oazą spokoju, tak więc miejmy pod ręką piękną świecę, książkę i coś, co kojarzymy z relaksem. Może to być także jedwabna poszewka czy opaska na oczy Slaap - akcesoria, które są nie tylko niezwykle przyjemne w dotyku, ale także przynoszą szereg korzyści dla naszej skóry i włosów, wzmacniając nasz beauty sleep.
- Zmieńmy myślenie o śnie. Nasze ciało i umysł zasługuje na troskę oraz szacunek. Senny odpoczynek to nasze prawo i zarazem język miłości do samych siebie.
- Słuchajmy swoich sennych potrzeb. Każdy z nas jest kreatorem swojej idealnej formuły dobrego, dodającego urody snu. Kompasem do jej odkrywania są nasze potrzeby, więc bądźmy ich ciekawi i po prostu odpowiadajmy na nie. Zakłócenia snu to wczesne znaki ostrzegawcze, że coś w naszym życiu domaga się o zadbanie.