W opuszczonych wioskach samosiołów nie ma bieżącej wody czy sklepu, często brak energii elektrycznej, a oni sami walczą z narastającymi problemami podeszłego wieku. Pomimo trzech dekad spędzonych niemalże w samotności ukazują obraz człowieczeństwa zapomniany w rozwiniętym świecie.

 „Tu nie ma miesiąca bez śmierci" - mawiają, dodając, że co chwila ktoś umiera i że wkrótce również nadejdzie. Do dziś zostało ich już nie więcej niż 50 i prawdopodobnie w ciągu następnych kilku lat nie zostanie już niemalże nikt. Dlatego są to Ostatni ludzie Czarnobyla.

„Ostatni ludzie Czarnobyla 3” to film dokumentalny, który został zrealizowany podczas akcji humanitarnej zorganizowanej przez grupę Napromieniowani.pl. Jej celem było dotarcie do wszystkich samosiołów i udzielenie im pomocy materialnej i wsparcia psychologicznego. Bo choć w opuszczonym świecie niewiele jest, to ze wszystkiego najbardziej brakuje zwykłego kontaktu z drugim człowiekiem.

Skąd pomysł na stworzenie filmu, który nie tylko pokazuje obecną sytuację samosiołów, lecz także pomaga czarnobylskim babuszkom? O pracy nad projektem opowiedział nam jego pomysłodawca i organizator akcji humanitarnych do Czarnobyla, Krystian Machnik.

Oscar Dąbkowski: Stworzenie dokumentu o Czarnobylu to nie jest łatwa sprawa. Choćby z racji na obostrzenia proceduralne i organizacyjne wokół wyjazdu do Strefy Zamkniętej. Jak to się stało, że powstał ten film? Miałeś na niego gotowy jakiś ramowy choćby scenariusz?

Krystian Machnik: Za sam film odpowiada głównie Amadeusz Kocan, który bardzo pomaga mi we wszystkich wyprawach pomocowych. Ja zajmuję się głównie kwestiami związanymi z organizacją akcji humanitarnych w Czarnobylu, jednak ich początki sięgają dużo dalej niż nawet pomysł na stworzenie filmu. Nigdy nie planowałem organizowania pomocy w Czarnobylu - do tego posunęła mnie rzeczywistość życia tych zapomnianych ludzi i urzędnicza obojętność. A właściwie zaczęło się to od dwóch zupełnie przypadkowych spotkań z dwoma różnymi ludźmi w dwóch różnych opuszczonych wioskach: z babuszką Olgą oraz z dziadkiem Fiodorem. Babuszkę przypadkiem spotkałem w 35-stopniowym upale, gdy - mając wyraźne objawy udaru słonecznego - próbowała dojść pieszo kilka kilometrów do najbliższego punktu, w którym będą ludzie. Nie miała przy sobie nawet wody, a po spotkaniu z nami szybko zaczęła słabnąć. Zajmowaliśmy się nią przez 2 godziny, zanim dojechało pogotowie. 

Co się z nią stało dalej?

Babuszka spędziła 2 tygodnie w szpitalu. Na szczęście przeżyła.

A drugi bohater filmu, dziadek Fiodor? Jak on pojawił się w Twoim życiu?

Dziadka Fiodora również spotkaliśmy przypadkiem. Nikt nie pamiętał nawet, że mieszka w opuszczonej wiosce Ilinci, do której się udaliśmy tego dnia. Niósł ze sobą dwa baniaki dziwnej, brudnej wody, którą nabrał z najbliższego wysychającego stawiku. Obiecaliśmy mu pomoc za 2 tygodnie, kiedy mieliśmy być tam ponownie. Ale wtedy już jego chaty nie było - spłonęła. Przez kilka dni nikt nie zauważył ogromnego słupa dymu, a sam Fiodor żywił się resztkami jabłek po lecie, a była już jesień, i orzechami. Pomogliśmy tym, co tylko mieliśmy przy sobie i zaalarmowaliśmy administrację Strefy Zamkniętej. 

Ktoś się jego sprawą tam zajął?

Powiedzieć, że urzędników to nie interesowało to mało. Człowiekowi spłonęło jedyne, co miał - dom - i nie jadł kilka dni, a urzędnicy nie chcieli słuchać, bo śpieszyli się do domu. Pomogli jednak przywożąc mu kilka dni później mąkę, cukier i surowy makaron. Oczywiście, nie miał nawet garnków, więc na niewiele mu się to zdało. Dwa miesiące później Fiodor zaginął. Od tego dnia minęły już 3 lata i wciąż nikt się tym nie przejmuje tam. 

Po tych dwóch spotkaniach postanowiłeś jednak wrócić do Czarnobyla i pomóc samosiołom? Pomogła Ci w tym tamtejsza administracja, czy znów musiałeś działaś na własną rękę?

A jak myślisz? Już pierwsza z wymienionych sytuacji dała mi do myślenia, że coś tu jest nie tak. Ta druga naocznie uświadomiła mi jednak, że nie ma sensu rozmawiać z administracją. Utworzyłem zbiórkę internetową, z której uzbierała się niewielka kwota wystarczająca na pojechanie tam, opłacenie wjazdu do Strefy Zamkniętej (tak, tego też nie chcieli darować) i udzielenie pomocy kilku samoiołom. Rok później powtórzyliśmy to pomagając kilkunastu i tak każdej zimy. W końcu ostatniej zimy temat urósł na tyle, że zebraliśmy kwotę pozwalającą odwiedzić wszystkich samosiołów i udzielenie im pomocy. Wtedy właśnie zrealizowaliśmy film „Ostatni ludzie Czarnobyla 3”. Nie chcieliśmy jednak epatować naszą „dobrotliwością”. Zamiast pokazywać w nim, jak pomagamy, oddaliśmy głos samosiołom, którzy opowiedzieli, jak wygląda życie w miejscu, w którym podobno nikt nie żyje. Oni żyją. Choć nie jest życie ani łatwe, ani przyjemne. 

Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć film?

„Ostatni ludzie Czarnobyla 3” będą prezentowani pod koniec września. Film będzie miał trzy premiery. Najpierw Warszawa (26 września 2020, planujemy dwa pokazy o 16:00 i 19:00), następnie Kraków (28 września 2020, seans o 19:00) oraz Wrocław (29 września 2020, startujemy o 19:00). Znajdziecie nas w kinach Cinemacity. Serdecznie zapraszam!

ZOBACZ: Piotr Milewski w ELLE MAN: Jak się wraca do Polski po pięciu latach w japońskiej korporacji? 

CZYTAJ TEŻ: „Czarnobyl” to świetny miniserial, który mogło stworzyć jedynie HBO. Netflix może się tylko uczyć

WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Czy w Czarnobylu padnie rekord liczby turystów za sprawą serialu HBO? Eksperci nie mają wątpliwości