Rada, której udziela swoim obserwatorom dr Jalabadi, brzmi jak idealny plan na krótkie zimowe dni. Nie tylko działa witalizująco na skórę i ciało – mobilizuje też układ odpornościowy do walki z wirusami, a przez to obniża ryzyko sezonowych infekcji. Jest także świetnym sposobem na głębokie odprężenie i odstresowanie się. O jakiej czynności mowa?

Jeśli chcesz mieć jędrną skórę, korzystaj z sauny – radzi ekspert

Mowa oczywiście o saunowaniu. Chirurg plastyczny przekonuje, że regularne korzystanie z sauny suchej „spowalnia procesy starzenia się skóry”. W jaki sposób? Według specjalisty wysoka temperatura „zwiększa produkcję kolagenu i elastyny”, a także „detoksykuje skórę na skutek intensywnego pocenia się”. Lekarz na udostępnionym przez siebie tiktoku dodaje, że przebywanie w saunie zwiększa napływ krwi do komórek skóry, a więc zwiększa jej odżywienie i dotlenienie. W tym samym czasie uwalniane są też „malutkie białka chroniące DNA twojej skóry przed starzeniem na skutek szoku termicznego”.

@drjaluvmabody How the #sauna is good for your skin! #antiaging ♬ MONACO - Bad Bunny

Istotne jest jednak, by nie przesadzać z długością jednego seansu. Dr Faryan Jalabadi rekomenduje, by ograniczyć przebywanie w saunie do 15-20 minut dziennie – tylko wówczas czynność ta będzie miała właściwości anti-aging. „Jeśli będziesz robić to za długo, na przykład zmuszać się do saunowania przez 40 minut, w ten sposób się postarzysz” – przestrzega chirurg. Praktykę tę odradza osobom mającym problemy z hiperpigmentacją, ponieważ wysoka temperatura może nasilać przebarwienia. W przypadku braku przeciwwskazań, lekarz zachęca do korzystania z sauny nawet codziennie – o ile oczywiście możemy sobie na to pozwolić.

Rozgrzewające kosmetyki, które zwiększają krążenie i odżywiają skórę

Ci, którzy z różnych względów nie mogą chodzić regularnie do sauny, mogą zwiększyć ukrwienie skóry poprzez różnorodne masaże, szczotkowanie ciała bądź stosowanie rozgrzewających kosmetyków. Na zimowe wieczory będą jak znalazł. Jakie kosmetyki dadzą ci namiastkę odmładzającego zabiegu?

Na twarz możesz położyć pomarańczowy balsam-maseczkę Ukviat o olejkowo-żelowej konsystencji. Po aplikacji delikatnie rozgrzewa cerę, przez co ta łatwiej chłonie zawarte w kosmetyku antyoksydanty w postaci astaksantyny oraz lipidy z oleju z nasion wiśni i marakui. Pachnąca maseczka pozostawia skórę miękką, wygładzoną, rozświetloną i nadaje jej zdrowy koloryt. Co ważne, można stosować ją też jako balsam myjący, który świetnie rozpuszcza makijaż bez pocierania.

Warunki panujące w saunie możesz odtworzyć pod własnym prysznicem dzięki Rozgrzewające Maseczce Yoskine. To wegańska maseczka, którą aplikujemy w trakcie brania kąpieli – jej działanie potęguje ciepła para wodna. Produkt po wmasowaniu w skórę wyzwala odczuwalne ciepło. Zawiera wyciąg z Ashwagandhy, który nawilża, wygładza i oczyszcza cerę.

W ujędrnieniu ciała pomoże rozgrzewający balsam Phlov Burn, burn now!, który intensyfikuje efekty treningów. W jego składzie zastosowano roślinny kompleks na bazie kapsaicyny z papryczki chilli oraz organicznego wyciągu z kiełków gorczycy, który usprawnia mikrokrążenie w skórze o ponad 200% już po 30 minutach. Balsam pomaga w redukcji obwodów ciała, pobudza skórę, energetyzuje ją i odświeża.