Łukasz Nowicki - wywiad ELLE, fot. Krzysztof Opaliński/Purple Talents

ELLE A co powiesz na kolejny stereotyp, wciąż powtarzany przez panów – że mężczyźni prowadzą samochód lepiej niż kobiety?

Ł.N. A ja uważam, że to kobiety są najlepszymi kierowcami. Bo kobieta wykonuje wszystko tak, jak została nauczona na kursie. Zauważ tylko, jak wygląda start ze świateł. Wczoraj stałem na skrzyżowaniu, przede mną kilka samochodów, zapala się zielone światło i... I nic. Cztery auta nie ruszyły na tej zmianie świateł z jej powodu, bo ruszyła z opóźnieniem. Nie dlatego jednak, że tuszowała rzęsy i się zapomniała, tylko dlatego, że wszystko robiła powoli, zgodnie z przepisami. Odczekała, aż zielone się zapali, a nie ruszyła na pomarańczowym, spojrzała w lewo i w prawo. A my faceci? Ech, szkoda gadać.

ELLE Bo jesteście agresywni.

Ł.N. To prawda. Mamy wrodzoną agresję. To sprawa testosteronu i znacznie większej ilości mięsa, które jemy. Ostatnio odrabiałem lekcje z synem. Jest w drugiej klasie i właśnie się uczą, kiedy pisze się „ó”. A ja nie potrafię uzasadnić, kiedy coś pisze się przez „ó”, a kiedy przez „u”. Po prostu to wiem. Dostałem szewskiej pasji, że wiem i nie wiem. W końcu wszedłem do internetu, bo Doktor Google zawsze ratuje życie. Znalazłem reguły, znalazłem wyjątki.

ELLE Panowie uwielbiają sport – to kolejny stereotyp?

Ł.N. A was to wkurza. Oglądamy mecz, a wy pytacie: „Dlaczego to oglądasz?”. „Bo to jest fascynujące” – odpowiadamy zgodnie z prawdą. Patrzycie w ekran. „Co jest fascynującego w dwudziestu facetach, którzy biegają za piłką?” – pytacie. I wtedy wiemy, że lepiej skończyć tę rozmowę. Przytulić, wymasować stopy, uspokoić, że to nie wieczność, tylko 90 minut. I broń Boże nie wdawać się dyskusje, czym jest spalony!

ELLE Za to nie lubicie zakupów.

Ł.N. Ja lubię, byle były szybkie. Wchodzę do sklepu i mówię: „Proszę kurtkę”, „Proszę sweter”.

ELLE I chcesz mi wmówić, że ten sweter Tommy’ego Hilfigera był pierwszy, który wpadł ci w ręce?

Ł.N. No tak, przyłapałaś mnie. Mam kilka sklepów, które odwiedzam, i żelazną zasadę: jeśli już wybrałem się na zakupy, muszę coś kupić. Cokolwiek, byle tylko przez najbliższych kilka miesięcy nie musieć tam wracać.

ELLE Mężczyzna musi więcej zarabiać?

Ł.N. Chyba nie. Myślę, że to kolejny stereotyp do obalenia. Chociaż… chyba jednak czujemy się pewniej, gdy zarabiamy więcej. To daje nam fałszywe i złudne poczucie dominacji i władzy. Myślimy, że jesteśmy macho.

ELLE Zrezygnowałbyś dla niej z fajnej roli?

Ł.N. Rezygnowałem z wielu ról. Nie dla niej, nie dla nas, dla siebie. Stawiałem sobie proste pytanie: „Co cię bardziej kręci – drugoplanowa rola w kontynuacji popularnego serialu czy Etiopia?”. Nie miałem żadnych wątpliwości co do słuszności wyboru, siedząc z zimnym piwem w dolinie Omo zamiast w barowozie na Czerniakowskiej.

ELLE Znajoma adwokat od rozwodów mówiła, że faceta poznajesz naprawdę dopiero przy podziale majątku. Zwykle chce zabrać wszystko, nawet jeśli to on odchodzi do innej.

Ł.N. To jest dla mnie nieprawdopodobne. Widocznie jestem innym facetem. Dżentelmen powinien odejść z klasą. Chciałbym jednak jakoś usprawiedliwić tych mężczyzn, którzy nie rozstają się elegancko. Być może nie poradzili sobie z bólem, może ta sytuacja zwyczajnie ich przerosła?

ELLE 82 procent ankietowanych mężczyzn nie miałoby nic przeciwko byciu poderwanym. Upadł mit łowcy?

Ł.N. Nie, to zależy, w jakim stylu kobieta to robi. Jeśli wciąga mężczyznę w zmysłową rozgrywkę, z klasą rozdaje karty, to warto wejść do gry nawet tylko z parą dziewiątek. Rasowy gość nie lubi jednak łatwych zdobyczy. To jest jak z McDonaldem. Czasem lubimy wpaść na szybkie żarcie, ale wolimy wykwintne restauracje.

Tekst: Katarzyna Wieczorek

Zdjęcoa: Krzysztof Opaliński/Purple Talents

Stylizacja: Paweł Wybański

Makijaż i włosy: Anna Łyszkowska/Inglot

Produkcja: Magda Gołdanowska