Kto dzisiaj celebruje akt podróżowania w sytuacji, gdy w ciągu paru-parunastu godzin możemy znaleźć się w zupełnie innej części świata. A co gdyby zwolnić, wrzucić inny bieg i właśnie położyć nacisk na podróż samą w sobie, na patrzenie na horyzont, na spokojny rytm i prawdziwy odpoczynek połączony z odkrywaniem nowych miejsc?

Historia żeglugi pasażerskiej ma źródła zupełnie praktyczne – migracje ludności zasiedlającej Europę na inne kontynenty to jeden biegun, drugi to pasażerowie podróżujący służbowo, robiący interesy na światową skalę czy administracja kolonialna. Statki pasażerskie, coraz większe i coraz szybsze odpowiadały na potrzeby i możliwości finansowe zarówno jednych jak i drugich. Równolegle państwa prześcigały się w projektowaniu bardziej luksusowych czy technicznie doskonalszych statków, które walczyły o Błękitną Wstęgę Atlantyku. Wraz z rozwojem lotnictwa podróżowanie drogą morską stało się coraz mniej efektywne, ale nie zamarło zupełnie.  

Podróżowanie po morzu na szczęście nie zamarło po epoce wielkich transatlantyków wraz z ich wielkim splendorem. Już wtedy doceniano zalety pływającego hotelu - z jednej strony pozwala on na poznanie fascynujących miejsc, pięknych portów, targów, malowniczych miast a z drugiej daje ogromny komfort podróży samej w sobie i pozwala na przyjemne i wygodne spędzenie czasu przemieszczania się z jednego miejsca do drugiego.

 


Rejs to pewien rytm – spokojny i majestatyczny, prawdziwie relaksujący. Jest to pewien synonim luksusu, który jest kombinacją stylu życia na statku i wolnego czasu, który można przeznaczyć na podróż. Opalanie się na pokładzie mknącego statku, morska bryza, falujące morze to sposób na stylowy relaks, ale tradycja statków pasażerskich obejmuje też rozrywki kulturalne, takie jak koncerty czy pokazy artystyczne. Jest też świetną okazją na poznanie ludzi o podobnych zainteresowaniach, którzy podzielają pasję podróży.

 


Rejs jest pewną kombinacją dynamiki i bezruchu. Obserwowanie horyzontu z pokładu mknącego statku jest jednym z aspektów takiej podróży; drugim jest zacumowanie w mieście czy miasteczku, zejście na ląd, zwiedzanie nowych miejsc, zakupy na lokalnym targu – wokół portów tętni życie a jego puls jest zgoła inny niż ten na statku.

 


Tradycja rejsów jest wciąż żywa. Statki pasażerskie o pięknych wnętrzach pozwalają doświadczyć nie tylko piękna morskiego krajobrazu, ale też stylowego dizajnu. Eleganckie wnętrza lobby, restauracji, czy miejsc gdzie można wyciszyć się z książką, dodają relaksowi estetycznego sznytu.
Rejs jest wartością samą w sobie, ale ma też cel, którym mogą być słoneczne wyspy, jak Kanary czy Madera.

>>> www.itaka.pl